Nie trzeba być ekspertem, żeby zdawać sobie sprawę, jak postrzegana jest sztuczność. Plastikowy wizerunek kojarzy się ze wszystkim, co najgorsze, a kobiety upodabniające się do lalki Barbie są wyśmiewane i wytykane palcami. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zachwyci się monstrualnymi wargami, jeszcze większymi implantami piersi i makijażem przypominającym charakteryzację clowna.
Zobacz również: „Barbie na sterydach”. Jej śliczna buzia zupełnie nie pasuje do TAKIEGO CIAŁA...
Mimo to nie brakuje kobiet, które za wszelką cenę chcą tak wyglądać. Jedną z nich jest Jade Lyne. Ta 22-latka z Wielkiej Brytanii wydała majątek, by coraz mniej przypominać żywą istotę. Zaczęła od powiększenia piersi, regularnie wstrzykuje sobie wypełniacze w usta i nie wyobraża sobie dnia bez solarium. Efekty widoczne są gołym okiem.
Tleniona blondynka przekonuje, że nigdy nie zmieni już swojego stylu i będzie plastikowa aż do śmierci. I chyba trudno jej się dziwić, bo znalazła swoją niszę i zarabia świetne pieniądze jako wirtualna dziewczyna do towarzystwa. Widzowie płacą jej za prywatne transmisje, w czasie których pokazuje stopy, pali papierosy albo rozbiera się do bielizny.
Nie szkoda im pieniędzy? Zobacz ją z bliska.
O tej żywej Barbie mówią dziś wszyscy. Zoperowała OCZY, żeby wyglądać jak lalka