Operacje plastyczne od jakiegoś czasu stały się czymś zupełnie normalnym. Coraz więcej osób korzysta z zasobów chirurgii plastycznej w celu pozbycia się swoich kompleksów lub upiększenia ciała. Niektórzy jednak nie mają umiaru, do tego stopnia, że operacje stają się ich uzależnieniem. 34-letnia Laura wydała ponad 500 tysięcy funtów na operacje plastyczne, a wszystko zaczęło się od piersi...
Zobacz też: Pośladki influencerek bez retuszu. Okazało się, że wcale nie są takie idealne!
Laura jest uzależniona od upiększania swojego ciała. Pierwszą operację plastyczną przeszła w wieku 18 lat, po tym jak była zastraszana w szkole za bycie "inną". Kobieta twierdzi, że operacje nie są dla każdego, jednak w jej przypadku zmieniły życie na lepsze. W wieku 13 lat Laura została brutalnie zaatakowana przez pięcioro nastolatków, którzy złamali jej nos, żebra i szczękę. Po tych ciężkich przeżyciach, rodzice zapisali ją na kurs zdrowia i urody, który miał pomóc w pozbyciu się kompleksów dziewczyny. Te zajęcia skłoniły ją ku chirurgii plastycznej.
Na pierwszą operację piersi zaczęła oszczędzać, gdy miała zaledwie 15 lat. Z okazji 18. urodzin dostała propozycję od ojca - samochód albo operacja piersi. Dla Laury wybór był oczywisty. Potem odbyły się kolejne konsultacje ze złamanym nosem oraz odstającymi uszami. I tak kobieta wpadła w szał chirurgii plastycznej, operując wszystko, co było możliwe.
Zobaczcie, jak wyglądała przed operacjami i po nich...