Słyszałaś z pewnością nieraz, że waga to tylko liczba, a faktyczną miarą schudnięcia jest mniejszy rozmiar ubrań. To nie żaden mit. Tak naprawdę kilogramy nie mówią o sylwetce zbyt wiele. Można ważyć 56 kilogramów i kwalifikować się do tak zwanej grupy „skinny fat”, czyli „chudych grubasów” z cellulitem i pozbawioną jędrności skórą. Można też ważyć 65 kilogramów i mieć ciało jak z okładki najlepszego magazynu – smukłe, wysportowane, zgrabne.