One wciąż wierzą, że to sztuczność zapewni im uznanie. Regularnie korzystają z dobrodziejstw medycyny estetycznej i chwalą się efektami. Wszystkie bez wyjątku straciły umiar, a na domiar złego - trafiły do lekarzy, których też trudno posądzić o nadmiar zdrowego rozsądku. Od nadmiaru kwasu i wypełniaczy wyglądają jak własne karykatury, a ich wargi już dawno przestały przypominać ludzkie usta.