W czasach, kiedy za ideał piękna uważane są krągłości Kim Kardashian, kompleks na punkcie płaskich pośladków stał się czymś zupełnie powszechnym. Niemal każda z nas narzeka na swoją pupę - jest za mała, nie odstaje, zlewa się z plecami, brakuje jej jędrności i tak dalej. Czasami dochodzimy do wniosku, że jedynym ratunkiem jest przeszczep tłuszczu albo wszczepienie silikonowych implantów. Na to jednak mało kto może sobie pozwolić.
Żyjemy w przekonaniu, że same nie mamy na to żadnego wpływu. Dieta i ćwiczenia mogą nas odchudzić, zmniejszyć brzuch czy wysmuklić nogi, ale na pupę w kształcie deski rady nie ma. Czyżby? Blogerka Abby Pollock przekonuje, że każda z nas może zostać drugą Jen Selter. Tajemnicą sukcesu są… kalorie. Nie warto radykalnie ograniczać ich spożycia, bo bez tkanki tłuszczowej pośladki na zawsze pozostaną płaskie.
Dzięki zbilansowanej diecie i aktywności fizycznej możemy wyrzeźbić każdy fragment naszego ciała. Ten z tyłu z także. Jej zdjęcia są na to najlepszym dowodem…
Zobacz również: Tak się kończy przesadne odchudzanie! (Zdjęcia ku przestrodze)