Trudno stwierdzić, kiedy naturalność zaczęła być synonimem czegoś mało wartościowego. Współczesne kobiety na każdym kroku zalewane są informacjami, że powinny poprawić sobie usta, policzki czy piersi, by być bardziej atrakcyjnymi dla płci przeciwnej. Te, które nie urodziły się z pełnymi wargami czy nie zostały przez naturę obdarzone biustem w rozmiarze D, „powinny tej sytuacji zaradzić”. Z pomocą przychodzą oczywiście kliniki medycyny estetycznej, które oferują zabiegi upiększające.
Silikonowe rekordzistki: Największe usta, największe biusty
Tylko czy faktycznie korzystanie z nich nas upiększa? Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy korekta nosa czy wyrównanie dolnej wargi z górną nie tylko poprawia wygląd, ale także znacznie wpływa na samoocenę. Wiele kobiet decyduje się jednak na sztuczne wypełniacze, choć zupełnie tego nie potrzebują.
Efekt? Karykaturalny. Biust zaczyna bardziej przypominać dwie wielkie piłki, a usta… nadmuchane pompony.
Dlatego apelujemy do Was dziewczyny o zdrowy rozsądek. Przesada w żadną stronę nie jest dobra. Zobaczcie ku przestrodze, jak wyglądają kobiety, które przedawkowały botoks.
Źródło: acidcow.com