Łączy je przyjaźń i zawód, ale na pewno nie figura. Jedna z modelek nosi najmniejszy możliwy rozmiar XXS, a druga czasami nie mieści się nawet w XL z najpopularniejszych sieciówek. Nie uważają tego za swoją wadę, ale cechę. Na własnym przykładzie pokazują, że każde ciało może wyglądać dobrze, a styl to coś więcej, niż tylko oznaczenie na metce.
Zobacz również: Ma dość smukłych influencerek, które mówią o samoakceptacji. Pokazała wymowne zdjęcia