Spacerując po mieście albo buszując po sklepach coraz częściej mamy wątpliwości, gdzie żyjemy. Ze wszystkich stron otaczają nas zagraniczne nazwy marek. Międzynarodowe koncerny stosują je pod każdą szerokością geograficzną, bo tak jest łatwiej i taniej. A my przecież nie musimy wiedzieć, co to tak naprawdę oznacza.
Zobacz również: 15 znanych nazw marek, których ludzie nie potrafią poprawnie zapisać
Na szczęście to nie musi być już tajemnicą. Adam Lapko, uznany grafik i ilustrator, kilka lat temu postanowił spolszczyć popularne w naszym kraju „brandy”. Nowe wersje zgrabnie wkomponował w znane nam opakowania i szyldy, dzięki czemu nie mamy wątpliwości, o jaką firmę chodzi.
Musimy przyznać, że mycie podłogi płynem Wkrótce, konto bankowe w Kredycie Rolnym czy kąpiel w płynie Gołąb brzmi bardzo egzotycznie… Więcej przykładów znajdziesz w naszej galerii.