Amerykańska blogerka postuluje, aby duże ubrania były dostępne od ręki, a nie tylko od święta. Opowiada się również za ujednoliceniem numeracji, bo metka XL praktycznie o niczym nie świadczy. I ma na to twarde dowody. Katie Sturino regularnie publikuje zdjęcia z przymierzalni, gdzie próbuje wcisnąć się w największe dostępne rozmiary. Zazwyczaj z marnym skutkiem.
Zobacz również: LIST: „Przykro mi, że ważąc 70 kg muszę nosić ciuchy XL. To bardzo niesprawiedliwe”