W dzisiejszym świecie, zdominowanym zwłaszcza przez media społecznościowe, wszyscy podlegamy niewyobrażalnej obsesji na punkcie wyglądu. Dotyczy to zwłaszcza kobiet, które nieustannie padają ofiarami tzw. body-shamingu.
W wyjątkowo trudnej sytuacji są zwłaszcza młode mamy, którym wmawia się, że już tydzień po porodzie powinny być w stanie pochwalić się płaskim brzuchem i sylwetką jeszcze bardziej idealną niż przed ciążą. A przecież powrót do formy to żadne wyścigi - to bardzo indywidualna sprawa dla każdej kobiety.
Zobacz także: 55% Polek nie chce mieć dzieci
Temat rozstępów po ciąży normalizuje od pewnego czasu Danisha Lesteavel. Popularna TikTokerka pokazuje w social mediach swoje ciało, które nie spełnia standardów instagramowego piękna. Po czterech ciążach widać na nim rozciągniętą skórę, fałdki, czy bruzdy.
Zanim sama zaakceptowała to, jak prezentuje się jej brzuch, minęło sporo czasu:
Wpadłam w depresję poporodową, bo nie widziałam żadnej kobiety, która po porodach wygląda tak, jak ja. Wydawało mi się, że nie jestem normalna i że nie powinnam mieć aż tak obwisłej skóry. W pewnym sensie moje ciało wydawało mi się obce
- mówi Danisha w rozmowie z Buzzfeed.
Zamieszczenie zdjęć bez retuszu w mediach społecznościowych okazało się dla młodej mamy przełomowe.
Pisały do mnie kobiety, które po porodach wyglądają jak ja. Zrozumiałam, że mogę być głosem matek, które nie są idealne i pokazywać prawdę. Trend szybkiego wracania do formy jest dla kobiet toksyczny.
Dzisiaj filmiki Danishy Lesteavel mają miliony odtworzeń na TikToku, a influencerka walczy o to, by w przestrzeni publicznej jak najczęściej rozmawiano o zmianach, które zachodzą w ciałach mam.
Kobietom narzuca się nierealistyczne standardy piękna. Uważam, że powinno się więcej mówić o naturalnych zmianach, jakie zachodzą po porodzie, takich jak luźna skóra, rozstępy, czy obwisłe piersi
- podkreśla.
W galerii zobaczycie zdjęcia Danishy. Podziwiacie to, jak walczy z body-shamingiem?