Moja przyjaciółka to byk i jakimś cudem wybaczyła swojemu młodszemu bratu chociaż zniszczył jej pół pokoju gdy była zajęta czymś innym. Oraz moja przyjaciółka jest specjalistod.marnowania jedzenia. Pamiętam że w podstawówce przednia kieszeń jej plecaka była wiecznie wypchana zgniłym jedzeniem. Kromkę chleba trzymała tam trzy klasy, aż jej mama nie stwierdziła że trzeba zmienić w końcu plecak na nowy.
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.
Nie pokazuj więcej tego powiadomienia