Kim Kardashian, Jennifer Lopez, Beyonce – to między innymi tym gwiazdom zawdzięczamy modę na nie tylko jędrne, ale wręcz ogromne pośladki. Coraz więcej młodych dziewczyn, nie akceptując swojej płaskiej pupy, zaczyna ćwiczyć i czasami traci zdrowy umiar. Doskonałym przykładem jest ta trenerka.
Jasmine Chiquito, znana bardziej jako Jay Jay, sama nazywa się „króliczkiem fitnessu”. Specjalizuje się w treningu pośladków, a swoim fankom obiecuje „budowę wielkiego i naturalnego tyłka”. Patrząc na nią samą, nie mamy wątpliwości, że zna się na rzeczy. Problem w tym, że jej plan treningowy może nieco zniekształcić całą sylwetkę.
Czy takie kształty naprawdę mogą się komuś podobać? Niektórzy twierdzą, że wygląda jak karykatura kobiety, ale 200 tysięcy fanów na Instagramie nie kryje zachwytu nad jej pupą...
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Jasmine Chiquito twierdzi, że ma idealne kobiece kształty. Czyżby?
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Trenerka specjalizuje się w treningach pośladków.
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Jej klientki wcale nie marzą o sześciopaku na brzuchu, ale właśnie o wielkiej pupie.
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Krytycy twierdzą, że przesadziła w drugą stronę i przypomina ofiarę eksperymentów medycznych.
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Czy, tak jak twierdzi, jej ciało to wyłącznie zasługa genów i ciężkich ćwiczeń?
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Jay Jay zarzeka się, że nigdy nie powiększała pośladków u chirurga plastycznego.
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Wierzysz jej?
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Jasmine Chiquito
fot. zrzut ekranu instagram.com/jasminechiquito
Jej pośladki w 2012 roku i dzisiaj. Zmiana na lepsze?