Czy Tobie również zdarzyło się przeżywać z rana podobną sytuację? Jeszcze kilka minut zwlekania z wyjściem, a spóźnisz się do pracy, dlatego szybko biegniesz do szafy, wyciągasz legginsy i wpychasz je do torby. Nagle przypomniałaś sobie o treningu, na który jedziesz prosto z pracy. To, czy legginsy są czyste, jest sprawą drugorzędną. Nabiera większego znaczenia dopiero w drodze na siłownię, a już na miejscu, po przebraniu się, zaczynasz sobie myśleć: Czy moje legginsy brzydko pachną? Kiedy prałam je ostatnio? Niestety nie możesz sobie przypomnieć. Czy nie lepszym rozwiązaniem w takim przypadku byłoby pranie każdej pary już po jednym użyciu?
Niewyprane legginsy stanowią skupisko bakterii i drożdży, zwłaszcza jeśli nosisz bardzo obcisły model. Podczas ruchu wszelkiego rodzaju zarazki i bakterie ścierają się z Twojego ciała i przylegają do ubrań. Do następnego dnia zdążą się pomnożyc, niezależnie od tego, czy zdążą wyschnąć z potu, czy nie. Nakładając na siebie takie legginsy, narażasz się na kontakt z bakteriami i zarazkami, co grozi podrażnieniami oraz infekcjami skóry.
Zobacz także: 7 sposobów na ciało marzeń
Fot. Thinkstock
Wszystko zależy od materiału, z którego zostały wykonane. Dlatego zanim kupisz kolejną parę, sprawdź etykietę. Jeżeli ubranie zostało uszyte z bawełny albo wodoodpornego nylonu, możesz poczekać z praniem i założyć je nawet kilka razy. Trzeba jednak zaznaczyć, że brzydki zapach wywołany mnożeniem się bakterii, pogłębia się bardziej na niektórych tkaninach. Do podobnego wniosku doszli badacze z belgijskiego Uniwersytetu Gent. Grupa osób analizowała wzrost bakterii na siedmiu różnych tkaninach, w tym bawełny. W przypadku tej ostatniej rozmnażały się bardzo wolno. Duże skupisko zarazków i bakterii powstało natomiast w syntetycznych włóknach poliestrowych. Jeżeli nie lubisz często prać i chcesz na tym zaoszczędzić, kupuj jedynie bawełniane i nylonowe legginsy.
Fot. Thinkstock
Tak, wysiłek ma bardzo duże znaczenie. Jeżeli pot dosłownie z Ciebie spływa, najlepiej wyrzuć legginsy od razu do kosza. Nie musisz tego robić, gdy uczęszczasz np. na lekcje pilates. W takim przypadku możesz założyć legginsy kilka razy bez prania. Przy odrobinę większym wysiłku, lepiej je uprać. Twoje towarzyszki z zajęć będą Ci wdzięczne.
Zobacz także: Jak zacząć biegać?
Fot. Thinkstock
Niektóre kobiety uważają, że wietrzenie załatwi problem i rozkładają przepocone ubranie na suszarce w łazience czy na balkonie. Ubranie co prawda wyschnie, ale brzydki zapach nie ulotni się. Przepocone legginsy koniecznie wrzuć do pralki. O wietrzeniu możesz pomyśleć tylko wtedy, kiedy wysiłek nie był zbyt duży. Wietrzenie sprawdza się w przypadku mieszkania, ale nie ubrań.
Fot. Thinkstock
Kosmetyki nie pomogą, chociaż są kobiety, które myślą inaczej. Zamiast uprać przepocone rzeczy, używają podwójnej warstwy antyperspirantu, a niektóre spryskują się jeszcze perfumami. Niestety ładny zapach nie przebije brzydkiego. Na brudne i mokre legginsy jest tylko jedno rozwiązanie: duża ilość wody i proszku.
Fot. Thinkstock
Jeżeli przez życie bardziej biegniesz niż przechodzisz, prawdopodobnie jesteś jedną z osób, które `kiszą` ubrania. Po zakończeniu treningu lub zajęć wrzucasz przepocone ubranie do torby i zapominasz o nim aż do następnego razu. Są też dziewczyny, którym po prostu nie chce się otworzyć drzwiczek pralki i wsypać do niej proszku. Inne osoby z siłowni raczej za nimi nie przepadają. A może stawiasz na oszczędność i wietrzysz? Żadnego z tych przypadków nie da się wystarczająco usprawiedliwić. Higiena i czystość to podstawa.
Zobacz także: Jak przekonać się do treningów (jeśli do tej pory nic wystarczająco cię nie zmotywowało)?