Moda na zdrowy tryb życia trwa. I dobrze, bo to oznacza więcej ruchu na co dzień. To ważne w czasach, gdy wiele osób prowadzi siedzący tryb życia. Niestety, bardzo często po okresie euforii treningiem pojawia się zniechęcenie. Pisze o tym jedna z internautek: „Dziewczyny, podpowiedzcie, co mam robić. Wzięłam się za siebie i od trzech miesięcy ćwiczę co drugi dzień do filmików na You Tube. Ale ostatnio wszystkie te ćwiczenia zaczęły mi się nudzić. Nie wiem już, co wymyślać, żeby trening był ciekawszy i żebym nie zabierała się za niego z oporem. Potrzebuję odmiany”. Masz podobny problem? Sprawdź nasze odpowiedzi.
Spróbuj czegoś nowego
Oto najprostsza i zazwyczaj najskuteczniejsza rada, gdy w grę wchodzi znudzenie treningiem. Masz dość siłowni? Zapisz się na zumbę. Nie lubisz biegać? Zacznij chodzić na basen. Treningi z Ewą Chodakowską przerobiłaś wzdłuż i wszerz? Ćwicz z Mel B albo Jillian Michaels. Jest bardzo dużo możliwości, z których możesz skorzystać. Poszukaj w internecie nowych programów treningowych, spróbuj czegoś innego. Szukaj tak długo, aż znajdziesz ćwiczenia, które na nowo obudzą w tobie miłość do ruchu.
Wybierz inny sprzęt
Każda forma urozmaicenia treningu jest w cenie. Dlatego zmień coś w swoich ćwiczeniach – np. poprzez wybór innego urządzenia. Dotychczas uprawiałaś fitness w domu? Spraw sobie hantelki i postaw na trening siłowy. Lubiłaś ćwiczyć na orbitreku? Przerzuć się na bieżnię. Kup sobie piłkę, agrafkę, twister, skakankę, ekspander, drążek rozporowy… Naprawdę jest w czym wybierać! Ta rada w zasadzie sprowadza się do tego, by spróbować czegoś innego, odmienić swój trening.
Zwerbuj znajomych
Gdy ćwiczymy solo, szybko możemy wpaść w rutynę. Po jakimś czasie zaczyna brakować nam motywacji, ochoty, wytrwałości. Druga osoba, która z tobą ćwiczy, jest wtedy na wagę złota. Nie tylko zachęca cię do kontynuowania treningu, ale po prostu w grupie ćwiczyć raźniej. Rozwiązanie? Namów na wspólne ćwiczenia partnera, siostrę, przyjaciółkę, koleżankę z pracy. Trening od razu zrobi się przyjemniejszy, a jeśli będziecie działać na siebie motywująco, również efektywniejszy.
Traktuj trening jak dobrą zabawę
Kluczowe jest twoje podejście do ruchu. Jeśli to dla ciebie przykry obowiązek, zadanie do szybkiego wykonania, coś, co robisz z musu, zniechęcenie pojawi się bardzo szybko. Trening powinnaś traktować jak połączenie przyjemnego z pożytecznym, dobrą zabawę. Bo przecież aktywność fizyczna to właśnie dobra zabawa! W czasie ruchu wytwarzają się endorfiny, czyli hormony szczęścia. I to cudowne uczucie satysfakcji, które spływa na ciebie, gdy kończysz ćwiczenia, prawda?
Ewa Podsiadły-Natorska
Wyznacz sobie konkretny cel
Ćwiczyć trzeba z wielu powodów. Dobrą motywacją dla podjęcia przerwanego treningu będzie cel. Ważne, żeby był realny i konkretny. Gdy założysz sobie, że schudniesz 3 kg/ zmieścisz się w wymarzone bikini/ pozbędziesz się cellulitu z ud/ zaczniesz nosić szorty, będziesz miała dobrą motywację, by nie myśleć o zniechęceniu treningiem, tylko o celu, który ci przyświeca. Celem może być też udział w konkretnej imprezie albo pobicie swojego rekordu. Zapisuj swoje postępy i nie zniechęcaj się przy pierwszej porażce. Jeśli potrzebujesz wsparcia, znajdź w sieci grupę dziewczyn z podobnym celem i motywujcie się nawzajem.
Rób przerwy
Większość trenerów potwierdzi, że nie powinno się ćwiczyć codziennie – wymagany jest minimum dzień przerwy, by mięśnie mogły się zregenerować. My też zresztą potrzebujemy chwili odpoczynku, również psychicznego. Jeśli trenujesz każdego dnia w pocie czoła, trudno się dziwić, że masz dosyć. Oczywiście długie przerwy nie są wskazane, ale krótkie – jak najbardziej. Pamiętaj, że w treningu zasada im więcej, tym lepiej się nie sprawdza. Trzeba przede wszystkim ćwiczyć z głową.
Weź udział w treningu grupowym
Załóżmy, że programy treningowe dostępne w internecie przerobiłaś wzdłuż i wszerz. Z przyrządów też korzystałaś różnych. Przyjaciółka, z którą ćwiczyłaś, stwierdziła, że ma dość. W zasadzie doszłaś do wniosku, że dobrze wyglądasz i na razie możesz sobie odpuścić. Co wtedy? Musisz obudzić w sobie uśpioną miłość do ruchu – a w tym pomogą ci treningi grupowe. Ostatnio panuje na nie moda, więc nie powinnaś mieć trudności z ich znalezieniem. Dla przykładu: Ewa Chodakowska organizowała ostatnio darmowy trening grupowy, którym udało pobić się rekord Guinnessa.
Ćwicz więcej na świeżym powietrzu
Trening w zamkniętym pomieszczeniu – na siłowni, w klubie fitness, w domu – po pewnym czasie naprawdę może się znudzić. Zwłaszcza latem, gdy wizja pocenia się w czterech ścianach nie jest kusząca. Żeby nie wpaść w pułapkę zniechęcenia, zacznij ruszać się na dworze. Uprawiaj jogging, maszeruj z kijkami, włóż rolki, wybierz się na rower. A może skrzykniesz znajomych i zainteresujecie się jakąś grą zespołową? Siatkówka, kosz, piłka nożna, badminton to tylko niektóre z możliwości. Nawet ping-pong na świeżym powietrzu to miłe urozmaicenie.
Trenuj z muzyką
Trudno się dziwić, że znudziło ci się trenowanie, jeśli do tej pory biegałaś albo ćwiczyłaś w domu bez muzyki. To błąd. Każdy trener personalny powie ci, że trenowanie z muzyką jest i przyjemniejsze, i skuteczniejsze. Muzyka motywuje. Muzyka rozgrzewa. Muzyka dodaje powera. Muzyka poprawia humor. „Odkryłem, że niezawodowi biegacze, słuchający właściwej muzyki przed i podczas treningu, nie tylko odczuwają mniejsze napięcie, ale poprawiają swoje wyniki nawet o dwadzieścia procent” – stwierdził psycholog dr Costas Karageorghis z West London’s Brunel University. Możesz też ćwiczyć, słuchając… audiobooków.