Na ludzi samotnych czy będących w bezdzietnych związkach małżeńskich nadal patrzy się krzywo. Coś musi być nie tak, myślą ludzie. W końcu każda kobieta pragnie mieć męża i dzieci. Jeśli nie, na pewno jest karierowiczką albo dziwaczką. Inne wytłumaczenie nie istnieje.
Czy na pewno? Są kobiety, które wcale dzieci nie pragną. Nie czują instynktu macierzyńskiego albo chcą się poświęcić realizacji innych planów. Niestety mało kto to rozumie. W przekonaniu Polaków nadal istnieje tylko jedna życiowa droga dająca spełnienie – małżeństwo i dzieci. Wyjątkiem są tylko osoby decydujące się na pójście za powołaniem kapłańskim albo zakonnym. Osoby bezdzietne zawsze znajdowały się poza nawiasem społeczeństwa, za wyjątkiem tych, którzy starają się o potomostwo. Nic nie wskazuje na to, żeby coś miało się zmienić w tej kwestii. Po pewnym czasie nawet dobrzy znajomi zaczynają na nie patrzeć inaczej. Wszystko zaczyna się od pierwszej ciąży w gronie przyjaciół. A przynajmniej tak twierdzi Paulina.
Kobieta ma 29 lat i twierdzi, że czuje się wyrzutkiem w gronie znajomych. Wszystko przez to, że nie ma dzieci i wcale ich nie planuje.
Zobacz także: Uderzył 6-letnią córkę w twarz, bo wydała w sklepie 10 zł (Mamy nagranie z monitoringu)