Dla jednych to po prostu kolejny dzień tygodnia, dla innych – zwiastun katastrofy, złamanego obcasa, przypadkowego spotkania z eks lub… randki, która zakończy się katastrofą. Piątek 13-go owiany jest złą sławą, a przesądy mają się w Polsce całkiem nieźle. Nic więc dziwnego, że niektóre osoby naprawdę zastanawiają się, czy to na pewno dobry moment, by zaczynać coś nowego – nawet coś tak romantycznego jak pierwsze spotkanie z kimś potencjalnie wyjątkowym.
Zobacz także: Partner przestał mi mówić, że mnie kocha
Ale z drugiej strony... może właśnie piątek 13-go to najlepszy test? Jeśli randka się uda, to znaczy, że nic was już nie złamie. A jeśli nie wypali… zawsze można zrzucić winę na układ gwiazd, czarnego kota albo stłuczony talerz. W końcu życie miłosne rzadko bywa logiczne. Może warto zaryzykować i potraktować ten dzień jako początek czegoś zupełnie nieprzewidywalnego? Jesteśmy ciekawe twojego zdania.
Zrezygnowałabyś z randki tylko dlatego, że wypada w piątek 13-go? Zagłosuj: