Piotrek i ja jesteśmy razem od 10 miesięcy. Nie mam jakiegoś wielkiego doświadczenia, jeśli chodzi o stałe związki. Byłam wcześniej w dwóch relacjach, każda trwała około półtora roku. Piotrek miał przede mną jedną partnerkę, z którą był 5 lat.
Nie wiem, dlaczego postanowił się ze mną związać, bo ewidentnie różnię się od jego eks. Ona była spokojna, a ja jestem wesoła i spontaniczna. Lubię próbować nowych rzeczy, w łóżku też. U nich, z tego co mówił Piotrek, było „normalnie”. Bez gadżetów, bez wydziwiania, po misjonarsku.
Zobacz także: Czy wynająć mieszkanie z obcym chłopakiem? On szuka współlokatorki
Ja może nie jestem zwolenniczką jakiegoś sado-maso w sypialni, ale nie mam nic przeciwko zabawkom, ostrej bieliźnie, klapsom. To mnie nakręca. Między mną a Piotrkiem jest fajnie w łóżku, ale od czasu do czasu chciałabym jakiegoś urozmaicenia. Ostatnio na jego urodziny przebrałam się w lateksowy gorset i nałożyłam na siebie skórzaną uprząż. Powiedziałam mu, że może ze mną zrobić to, na co ma ochotę.
Myślę, że większość facetów byłaby zadowolona, ale Piotrek uznał, że mam dziwne fantazje. Stwierdził, że nie zamierza mnie poniżać i że on zawsze traktował partnerki z szacunkiem. Zrobiło mi się przykro, bo przecież chciałam tylko, żeby było pikantniej niż zwykle. Miałam ochotę coś urozmaicić, a wyszłam na jakąś napaloną nimfomankę.
W poprzednich związkach to partnerzy inicjowali takie zabawy i podobało mi się to. Z Piotrkiem jest przyjemnie, ale mogłoby być jeszcze lepiej. Rutyna niszczy związki moim zdaniem i warto coś urozmaicić.
Kornelia
Czy to są Twoim zdaniem dziwne fantazje? Zagłosuj: