Daniel jest kochanym chłopakiem. Spotykamy się od roku i czuję się przy nim bardzo szczęśliwa. Zazwyczaj spędzamy czas we dwoje, bo tak lubimy najbardziej. Nigdy nie mamy siebie dość. Przedstawiłam mu oczywiście moich rodziców i brata. Poznał też moje dwie najlepsze przyjaciółki.
Nie przywożę do mojego domu przypadkowych ludzi. Zaprosiłam go w moje rodzinne strony dopiero po kilku miesiącach bycia razem, jak upewniłam się, że to coś poważnego z obu stron. Daniel był trochę stremowany, ale w sumie dobrze dogadał się z moimi bliskimi. Cieszę się, bo zależało mi na ich dobrych relacjach.
Zobacz także: Czy zgodzić się na wyjazd chłopaka z kolegami?
Ja jeszcze nie poznałam jego rodziny. Kumpli, znajomych oczywiście tak, kilka razy wychodziliśmy razem. Taty i mamy Daniela jednak nie znam. Mało o nich opowiada. Wiem tyle, że są razem i że mają jeszcze dwie młodsze córki. Nie mam pojęcia, czy wiedzą o moim istnieniu, podobno tak. Pytałam, kiedy nas ze sobą zapozna, ale słyszę wymówki i wykręty. Nie chcę też naciskać na to za mocno, ale z drugiej strony trochę mi nieswojo, że nie przedstawił mnie najbliższym. Przecież jesteśmy ze sobą na poważnie, bardzo się kochamy, więc skąd ta zwłoka. Nie rozumiem.
Martyna
Czy to normalne, że jeszcze nie poznałam jego rodziców? Zagłosuj: