Czy przyjaciółka słusznie się na mnie złości?

„Nasza relacja bardzo się w ostatnim czasie zmieniła”.
Czy przyjaciółka słusznie się na mnie złości?
Fot. pexels
02.07.2024

Wydaje mi się, że jestem raczej osobą bezkonfliktową. W przeszłości sporo osób to wykorzystywało i wchodziło mi na głowę, głównie przełożeni. Przez mobbing w pracy poszłam rok temu na terapię i przerobiłam tam różne rzeczy, w tym stawianie granic. Mam wrażenie, że osobą, której najbardziej się to nie podoba, jest moja przyjaciółka.

Ona ma dominujący, nieustępliwy charakter. Wszystko musi zawsze być tak, jak ona tego chce. Coś sobie postanowi i wszyscy muszą się dostosować, bo inaczej jest zła. Ja ze względu na swoją bezkonfliktowość często się temu podporządkowywałam, więc stanowiłyśmy zgrany duet. Ona coś wymyślała, ja się zgadzałam i w teorii było OK. W teorii, bo często sama się na siebie złościłam, że często nie mam prawa głosu lub boję się go mieć ze względu na jej wybuch złości. Terapia mi uświadomiła, że nie muszę być wobec nikogo people pleaserem. Odmawianie lub posiadanie własnych planów jest w porządku i każdy ma do tego prawo. Oczywiście zmiana mojego nastawienia do samej siebie, ale też do ludzi wokół, pociągnęła za sobą emocjonalną lawinę.

Zobacz także: Kolega obraźliwie skomentował mój wygląd przy wszystkich znajomych

Przyjaciółka wymyśliła ostatnio, żebyśmy na trzy tygodnie pojechały nad morze i tam pracowały zdalnie. Zaklepała już nawet konkretny termin, bo była przekonana, że jak zwykle się zgodzę. Wyjaśniłam jej, że mi to nie odpowiada. Nie ustaliła nic ze mną tylko sama zadziałała, a ja jak zwykle miałam się dostosować. Kiedyś bym uległa, ale nie teraz. Po pierwsze: mam od lipca pracę hybrydową, a nie wyłącznie zdalną, więc nie mogę na trzy tygodnie zniknąć z firmy, bo ona tak sobie wymyśliła. Po drugie: kuzynka zaprosiła mnie na parapetówkę pod koniec lipca, a ja mam ochotę tam pójść. Po trzecie: termin wybieramy wspólnie, a nie jedna osoba stara się do siebie podporządkować drugą.

Wszystko to jej powiedziałam, choć dużo mnie to kosztowało. Każdy, kto uczy się stawiania granic, wie o czym mówię. Reakcja przyjaciółki? Oczywiście wybuch złości, że coś wymyślam i że gdybym naprawdę chciała z nią pojechać to zrobiłabym to bez gadania.

Obraziła się na mnie i mamy ciche dni. Mam takie chwile, kiedy myślę, że może słusznie się na mnie zezłościła. Chcę się wtedy do niej odezwać i wytłumaczyć, a potem sobie przypominam, że przecież miałam prawo jej odmówić.

Zastanawiam się, jak to wszystko dalej się potoczy. Czy nasza przyjaźń w ogóle to przetrwa. Znamy się od 6 lat, ona wie o mnie wszystko, ja o niej też. Dużo razem przeszłyśmy i zwyczajnie mi żal, że nasza relacja tak bardzo się w ostatnim czasie zmieniła.

Dominika

Czy przyjaciółka słusznie się na mnie złości? Zagłosuj:

1 % tak
99 % nie
Wszystko, co internauci chcą wiedzieć o Biance Censori: wiek, wzrost, wymiary, waga
Wszystko, co internauci chcą wiedzieć o Biance Censori: wiek, wzrost, wymiary, waga - zdjęcie 1
Komentarze (4)
Ocena: 3.75 / 5
gość (Ocena: 5) 14.07.2024 12:07
Niech odejdzie do piekła ta manipulantka, zostaw ją. Sama tak miałam ale zerwałam kontakty nawet gdybym chciała to nie mogłam by ich naprawić bo mnie ignoruje, dosłownie witam się z nią i może coś odpowie albo buzia na kłódkę. Pozdrawiam??
odpowiedz
qqłka (Ocena: 1) 02.07.2024 08:23
To nie jest żadna przyjaźń, tylko przemoc emocjonalna. Zerwij z nią kontakt czym prędzej, niech poszuka sobie kogoś innego, komu będzie mogła rozkazywać. Albo niech idzie do armii...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.07.2024 05:48
Te obrazanie sie to jest zwykla psychlogiczna zagrywka, zebys miala takie uczucie, jakie masz teraz. Absolutnie nie musisz mnie watpliwisci co do twojej decyzji. A kolezanka to egoistka.
odpowiedz
gość (Ocena: 4) 02.07.2024 00:55
Tego chyba się nie da nazwać przyjaźnią. Moim zdaniem Twoje argumenty są racjonalne, a "przyjaciółka" udaje, że nie rozumie i strzela focha.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie