W mojej pracy pojawił się ostatnio nowy chłopak. Nie ukrywam, że bardzo w moim typie. Będziemy pracować w jednym dziale, więc szefowa prosiła mnie, żebym go przeszkoliła. Od razu złapaliśmy super kontakt. To samo poczucie humoru, te same spostrzeżenia na różne kwestie. Między słowami wyszło, że on jest w związku, więc natychmiast wycofałam się z flirtu.
Nigdy nie miałam w zwyczaju podrywać zajętych facetów, więc tutaj postanowiłam podobnie. To jednak czuć, kiedy się komuś podobasz, i ja to z jego strony widzę. Zerka na mnie, uśmiecha się, komplementuje, szuka kontaktu dłonią, czasem żartuje w sposób, który jest na granicy „grzeczności”. Podoba mi się to wszystko i chętnie kontynuowałabym tę grę, ale gdyby był singlem.
Zobacz także: Myślałam, że zostanę matką chrzestną. Brat wybrał jednak kogoś innego
Flirt z pracy przeniósł się na SMS-y i tam też często to on inicjuje kontakt. Ostatnio napisał, że chętnie poszedłby do kina i czy mam ochotę dołączyć. Mam, ale wiem, że nie powinnam. Temat jego dziewczyny to między nami tabu. Ja nie pytam, on nie mówi. Coś nas do siebie bardzo ciągnie, ale wolałabym, żeby zakończył tamten związek, zanim cokolwiek się między nami wydarzy. Raz słyszałam, jak kłóci się z nią przez telefon, więc tam raczej nie jest dobrze. Wiem tylko, że są razem od półtora roku, nie mieszkają ze sobą.
Mam chęć iść z nim do kina i zobaczyć, co się stanie. Przyjaciółka twierdzi, że najpierw powinnam postawić ultimatum, to znaczy, żeby najpierw zerwał z tamtą, a potem się ze mną umawiał, ale nie czuję, że to ten etap relacji. Do niczego między nami nie doszło, równie dobrze mogę wyjść na kretynkę, która po kilku tygodniach znajomości oczekuje jakichś deklaracji.
Umówić się z nim czy czekać na dalszy rozwój wydarzeń między nim a jego dziewczyną?
Marta
Czy umówić się z facetem, który jest w związku? Zagłosuj: