Bardzo lubię moją aktualną pracę, bo to miła odmiana po poprzedniej firmie. Rozwijam się, mam lepszą pensję, a ludzie są w porządku. Szef jest bardzo miły i często słyszę od niego pochwały na temat swoich projektów. Komplementuje też mój wygląd. Mówi na przykład, że pięknie mi w niebieskiej sukience albo pyta, jakich perfum używam, bo są ładne. Dodam tylko, że nie robi przy tym żadnych dwuznacznych gestów. Nie obłapuje mnie, nie sugeruje, że chciałby ode mnie czegoś więcej.
Zobacz także: Czy lubisz, kiedy facet ma dłuższe włosy?
Ja uważałam do tej pory, że to przejaw zwykłej sympatii z jego strony, więc powiedziałam koleżance z pracy o jego komplementach. Ona stwierdziła, że jej nigdy nic takiego nie mówi (ale jak mam być szczera to ona nie przywiązuje raczej uwagi do tego, jak jest ubrana, uczesana i umalowana i często wygląda w pracy byle jak, do czego ma oczywiście prawo), więc akurat ten argument jest bez sensu. Jej zdaniem zachowanie szefa jest jednak przedmiotowe względem mnie i podchodzi pod molestowanie.
Kto ma rację?
Karo
Czy komplementy od szefa na temat wyglądu to molestowanie? Zagłosuj: