Sprawa dotyczy mojej koleżanki z pracy i jej męża. W weekend byłam u nich w domu, bo były urodziny Marty. Zaprosiła do siebie parę osób z firmy. Byłam u niej pierwszy raz, bo pracuję z nimi dopiero od 3 miesięcy. To miłe, że dostałam zaproszenie jako stosunkowo nowa osoba.
Zobacz także: Nowa fryzjerka zniszczyła mi włosy
Na początku było normalnie, bardzo sympatycznie. Jej mąż okazał się miły i ciepło się o niej wypowiadał. Pomyślałam sobie nawet, że fajna z nich para. Po kilku godzinach impreza zaczęła się jednak coraz bardziej rozkręcać. Lał się alkohol, było wesoło. W pewnym momencie wyszłam na balkon, żeby trochę odetchnąć. Mąż Marty wyszedł za mną. Zaczął mnie komplementować. Mówił, że chyba mam perfumy z feromonami, bo są podniecające. Dziwnie się poczułam, nie wiedziałam, jak zareagować. Powiedział też, że jak będę miała kiedyś ochotę wyjść z nim na kawę to możemy się złapać na Instagramie.
Ja jestem tchórzem w takich sytuacjach, więc powiedziałam tylko, że wracam do reszty. Wiem, że powinnam inaczej zareagować i stanowczo odmówić. Przez resztę wieczoru już mnie nie zaczepiał, tylko zerkał na mnie i puszczał oczko.
Zastanawiam się, czy mówić o tym Marcie. Znamy się krótko, to nie jest moja bliska przyjaciółka, ale może ma prawo wiedzieć, jak zachował się jej mąż w stosunku do mnie. Może nie jestem pierwsza i on ma więcej na sumieniu. Z drugiej strony jest słowo przeciwko słowu. Męża zna dłużej niż mnie. Jak mi nie uwierzy to zrobię sobie w firmie wroga. Co robić?
Milena
Czy powiedzieć koleżance, co usłyszałam od jej męża? Zagłosuj: