Na początku związku Piotrek bardzo się o mnie starał i zabiegał. Prawił mi komplementy, ale przede wszystkim dbał też o swój wygląd. Podobał mi się. Po trzech latach związku po tamtym facecie nie ma już śladu. Mieszkamy razem, a on najwyraźniej doszedł do wniosku, że „jestem już zaklepana” i nie trzeba się o mnie starać.
Przytył, chodzi ciągle w poplamionych dresach i dziurawych skarpetach. To nie jest przyjemny widok. Jak mam być szczera, to on już mnie w ogóle nie pociąga fizycznie i zmuszam się za każdym razem do intymności. Mam już tego dość.
Zobacz także: Chłopak potrafi zmieniać nasze plany ze względu na swoją mamę
Nadal go kocham, zależy mi na nim, chciałabym, żeby był taki, jak dawniej. Wysportowany, pachnący. Mówiłam mu: zapisz się na siłownię, wyrzuć do prania bluzkę, jak jest brudna. Nie działa. Po co ćwiczyć, skoro można piwo wypić na kanapie i obejrzeć ze mną jakiś serial.
Poza zaniedbanym wyglądem to fajny facet. Wiem, że mnie nie zdradzi, nie oszuka. Czuję się przy nim bezpiecznie, ale nie ma już tej iskry, co na początku. Nie chcę go ranić, ale może dotrze do niego, jak powiem wprost, że mnie nie pociąga?
Ala
Czy powiedzieć mu, że już mnie nie pociąga? Zagłosuj: