Słyszałam o tym, że w ciąży hormony szaleją, ale po porodzie powinno się to trochę uspokoić. Moja przyjaciółka urodziła już 3 miesiące temu, a nadal nie zachowuje się zbyt racjonalnie. Ja rozumiem, że dziecko wszystko zmienia, ale bez przesady.
Zobacz również: Czy kupić dziewczynie kwiaty na pierwsze spotkanie?
Przez tak długi czas mogła mnie do siebie zaprosić, bo tak by wypadało. Wcześniej widywałyśmy się regularnie, a teraz jakaś wielka tajemnica. Ciągle tylko rozmawiamy przez telefon i oglądam zdjęcia jej dziecka. Na żywo kontaktu już nie ma.
Nie wiem zupełnie, o co w tym wszystkim chodzi.
Wcześniej myślałam, że po prostu chce się sama nacieszyć maleństwem. Ewentualnie boi się zarazków, bo noworodek zawsze może coś złapać. Później zaczęłam podejrzewać, że to mąż ogranicza jej kontakty z innymi, ale to nie to.
Przez kilkanaście tygodni było tyle okazji, żeby się zobaczyć, a zaproszenia nadal nie ma. Chciałam wpaść od razu - obejrzeć dzieciątko, wręczyć prezent i tyle. Nie siedziałabym długo. Nic z tego. Zamknęła się w domu jak w jakiejś fortecy i nikogo tam nie wpuszcza.
W akcie desperacji pomyślałam sobie, żeby polować na nią przez blokiem. Może akurat wyjdzie z wózkiem. Stwierdziłam jednak, że to by była przesada.
Czuję się odstawiona na boczny tor. Jak potrzebowała pomocy albo się pożalić, to zawsze byłam pod ręką. Teraz jej widocznie za dobrze i już nie ma dla mnie miejsca. Myślicie, że powinnam się wprosić, żeby ratować naszą przyjaźń?
Ola
Czy wprosić się do przyjaciółki? Zagłosuj: