Jestem ciekawa waszej opinii w kwestii opalania się na własnym balkonie. Robicie to czy nie? Ja mieszkam w dużym mieście, w pobliżu nie ma żadnej plaży czy polany, gdzie mogłabym się swobodnie poopalać. Dlatego do tej pory robiłam to na balkonie. W zeszłym roku mieszkałam w innej części miasta i nikomu z mojego bloku to nie przeszkadzało. Zakładałam strój kąpielowy i leżałam sobie na leżaku. W kwietniu przeprowadziłam się do nowej dzielnicy i sąsiedzi nie są już tutaj tak wyrozumiali.
Zobacz także: Czy napisać sąsiadom anonim, że są zbyt głośni?
Parę razy wyszłam na balkon w bikini, żeby się poopalać. Chyba jakaś sąsiadka lub sąsiad to zauważyli, bo na drzwiach mieszkania znalazłam przyczepioną kartkę, że nie życzą sobie widoku półnagiej kobiety. Napisali, że na osiedlu mieszka dużo dzieci, które nie powinny mieć z okien takich widoków.
Trochę mnie to przyblokowało i od tamtej pory przestałam się opalać na balkonie, ale coraz bardziej rośnie we mnie bunt. Mój balkon to mój balkon i mam prawo się na nim opalać. Przecież nie robię tam grilla czy imprez, tylko leżę sobie po cichu w bikini.
Jestem ciekawa, jak wy postrzegacie opalanie się na balkonie. Uważacie, że to przesada czy że mam do tego prawo?
Sylwia
Czy opalasz się na balkonie? Zagłosuj: