Jestem z Pawłem od ponad roku. Myślę, że to idealny facet dla mnie. Moje wcześniejsze relacje były niewypałami. Każdy mój ex okazywał się po czasie strasznym egoistą. Miałam już tego serdecznie dość. W końcu jednak poznałam kogoś, kto zawsze myśli o moich potrzebach i nie ma skłonności do mijania się z prawdą. Paweł jest niesamowity, bardzo inteligentny, wrażliwy, bardzo opiekuńczy i empatyczny. Mam ochotę spędzać z nim dosłownie każdą wolną chwilę. On czuje podobnie. Chyba jeszcze nigdy nie byłam tak szczęśliwa.
Zobacz także: Od dawna szukasz swojej drugiej połówki i wciąż jesteś singielką? Oto błędy, które zapewne popełniasz
Chcę mu zaproponować, żebyśmy razem zamieszkali. Opowiedziałam o tym pomyśle przyjaciółkom i siostrze. Wszystkie mnie skrytykowały. Ich zdaniem to facet powinien wyjść w takim przypadku z inicjatywą. Powiedziały, że mogę się ośmieszyć i że powinnam cierpliwie czekać, aż on mnie w końcu o to zapyta. Tłumaczyłam im, że Paweł jest bardzo nieśmiały. Nie przeszkadza mu to, że często to ja wykazuje się w różnych sytuacjach inicjatywą. Po prostu mam taką osobowość.
Poza tym nie mam już ochoty kierować się konwenansami. Nie będzie mi przeszkadzało, jeśli Paweł powie, że powinniśmy jeszcze trochę poczekać. Zrozumiem go i po czasie wrócimy do tematu. Czy moje myślenie naprawdę jest błędne i faktycznie narażę się na śmieszność? Czemu niby to facet ma zawsze ustanawiać nowe etapy w związku?
Agata
Czy zaproponować chłopakowi, żebyśmy razem zamieszkali? Zagłosuj: