Jesteśmy ze sobą od roku i uważam, że to ten. Chciałabym, żeby ten związek zrobił się jeszcze bardziej poważny. Na razie odwiedzamy się w swoich domach, a nocować możemy u siebie tylko wtedy, gdy nie ma rodziców. Czyli bardzo rzadko.
Marzę o tym, by codziennie zasypiać i budzić się obok niego. Gotować mu obiady, odpoczywać razem na kanapie przed telewizorem. Po prostu żyć razem. Najłatwiej byłoby wynająć razem mieszkanie, ale na to nas raczej nie stać. Mieszkamy w dużym mieście, gdzie ceny są strasznie wysokie. Padła propozycja, żebym zamieszkała u niego i jego mamy.
Ich mieszkanie jest maleńkie, bo nie ma chyba nawet 40 metrów. Dwa pokoje - większy salon i sypialnia mojego chłopaka. Plan jest taki, że się zamienimy. Mama pójdzie do mniejszego, a my dostaniemy duży pokój.
Zobacz także: LIST: „Mąż zmusza mnie do urodzenia dziecka”
Co najdziwniejsze - chyba ona to wymyśliła, bo normalnie by mi tego nie zaproponował. Jemu też wydaje się to krępujące. My bez ślubu i na takiej małej powierzchni. Ale może to lepsze, niż spotykanie się na mieście? Zastanawiam się poważnie.
Moi rodzice twierdzą, że szybko tego pożałuję. Zaczną się kłótnie z jego mamą i związek tego nie przetrwa. Mam wrażenie, że prędzej rozleci się, jeśli nie zamieszkamy razem. Ona twierdzi, że da nam dużo swobody. Lubię ją, bo to równa babka.
Czy powinnam zaryzykować i zgodzić się?
Anka
Czy zamieszkać z chłopakiem w mieszkaniu jego matki?Zagłosuj: