Trochę dziwnie czuję się w obecnej sytuacji. Po roku milczenia odnowiłam kontakt ze swoim eks. Rozstaliśmy się w zgodzie, nie było jakiejś wielkiej awantury. Nie chodziło też o zdradę. Po prostu doszliśmy do wniosku oboje, że coś wygasło i się rozchodzimy. Przez rok i z jego, i z mojej strony była cisza. Ja w tym czasie weszłam w nowym związek.
Niedawno mój były do mnie napisał. Zapytał, co słychać, jak żyję, co u mnie. Odpisałam, bo nie widziałam powodu, żeby tego nie robić. Myślałam, że to jednorazowa sytuacja, dlatego o niczym nie powiedziałam mojemu obecnemu chłopakowi. Eks napisał jednak znowu, i kolejnego dnia, i następnego. Teraz piszemy do siebie często. On wie, że mam partnera, bo mu o tym od razu powiedziałam.
Te wiadomości nie są żadnym flirtem, przynajmniej nie z mojej strony. Mimo to jak mój chłopak jest u mnie to wyciszam telefon,bo boję się, że w trakcie spotkania przyjdzie powiadomienie i wyjdzie na jaw, że koresponduję z eks. Nie robię niby nic złego, ale czuję się trochę tak, jakbym go zdradzała. Nie umiem wybrnąć z tej sytuacji. Nie planuję powrotu do byłego faceta, ale polubiłam bardzo nasze rozmowy i nie chcę z nich rezygnować. Tylko jak wyjaśnić obecnemu partnerowi, że odnowiłam po roku kontakt z eks? Przecież on od razu uzna, że pewnie planuję znowu z nim być, a tak nie jest.
Czy waszym zdaniem pisanie z eks to zdrada?
Marta
Czy pisanie z byłym chłopakiem to zdrada? Zagłosuj: