Od kilku dni mam wymarzonego pieska. To słodki Maltańczyk. Jak trafił wreszcie do mojego domu i spojrzałam na jego pyszczek to od razu wiedziałam, że chcę mu dać na imię Zosia. Wydawało mi się to zabawne, że będę do niego wołać Zośka, Zofia, Zosieńka.
Wczoraj w czasie spaceru z pieskiem miałam jednak nieprzyjemną sytuację. Zosia oddaliła się ode mnie, więc zaczęłam do niej wołać. Wtedy podeszła do mnie jakaś starsza kobieta i powiedziała, że to wstyd nazywać zwierzęta ludzkimi imionami. Jej wnuczka ma na imię Zosia, więc jak ja śmiałam psa nazywać w ten sposób. Zrobiło mi się głupio, więc oddaliłam się od tej kobiety. Odpowiedziałam tylko coś na zasadzie, że to mój pies i moja decyzja.
Zobacz także: Do czego są zdolni właściciele czworonogów? 9 najbardziej absurdalnych zwyczajów
Teraz jednak zastanawiam się nad jej słowami. Może faktycznie nie powinno się nazywać psów czy kotów imionami dla ludzi. Jak myślicie?
Karolina
Czy nazywać zwierzęta „ludzkimi” imionami? Zagłosuj: