Poznałam A. ponad rok temu na urodzinach kolegi. Od tego czasu jesteśmy nierozłączni. Przez ostatnie miesiące genialnie się nam układało. To pierwszy facet, z którym łączy mnie tak wiele. Pierwszy, z jakim się nie nudzę, który dopinguje mojej karierze i zawsze stara się poprawiać mi humor. Doskonale się uzupełniamy. W naszej relacji nie było dotychczas konfliktów. Niestety ostatnio coraz częściej kłócimy się o to, że nadal utrzymuję kontakt z byłym chłopakiem...
Zobacz także: „Gdy zaproponowałam partnerowi ślub, wszyscy byli oburzeni”. Kobiety, które oświadczają się mężczyznom
Szczerze mówiąc, naprawdę nie rozumiem, o co A. aż tak się wścieka. Nasza historia z M. skończyła się lata świetlne temu. Byliśmy parą w liceum. Teraz mam trzydzieści lat i jestem zupełnie inną osobą. M. to mój przyjaciel. To osoba, na jaką zawsze mogę liczyć. Traktuję go jak starszego brata. Wiem, że on ma do mnie podobny wyłącznie kumpelski stosunek. Nie flirtujemy. Jest świetnym facetem, ale nigdy w życiu nie chciałabym być z nim w związku. Za bardzo się od siebie różnimy. Zresztą rozstaliśmy się właśnie przez różnice charakterów.
Zobacz także: Burzliwa historia szminki. Kiedyś uważano ją za diabelskie narzędzie, mające doprowadzać mężczyzn do szaleństwa...
Widuję się z M. mniej więcej raz na dwa albo trzy miesiące. Od czasu do czasu do siebie dzwonimy i tyle. Myślę, że nie jest to podejrzanie intensywny kontakt. A. jednak jest o niego chorobliwie zazdrosny. Gdy ostatnio odebrałam telefon od M., zaczął ostentacyjnie trzaskać szafkami w kuchni. Potem zbił moją ulubioną filiżankę. Tłumaczył się, że niechcący, ale wiem doskonale, że zrobił to w przypływie złości.
Zachowuje się na rozwydrzony zazdrosny bachor, a nie jak dorosły mężczyzna. Powiedziałam mu ostatnio, że traci przez to w moich oczach. Nie mam zamiaru zrywać kontaktu z M., chociaż A. tego oczekuje. Czułabym się zmanipulowana i nieszczera. Zresztą za bardzo cenię sobie prawdziwą przyjaźń, żeby nagle bez powodu zostawiać na lodzie kogoś, na kim mi zależy. Jak można robić sceny o szczenięcą licealną miłość?
B.
Czy partner ma prawo być zazdrosny, że nadal mam kontakt z byłym chłopakiem? Zagłosuj: