Przez ostatnie miesiące miałam sporo stresów, które zajadałam. Odbiło się to na mojej sylwetce. Przybyło mi jakieś 8 kilogramów. Z rozmiaru M przeszłam na L. Figura nie jest jednak teraz moim największym zmartwieniem, bo mam inne, ważniejsze.
Mój chłopak zapewnia mnie, że nie przeszkadza mu moje kilka kilogramów nadwagi. Za każdym razem dodaje jednak, że to tymczasowe i że na pewno niedługo schudnę. Może tak, a może nie. Teraz mam inne rzeczy na głowie niż diety, a od zawsze na sytuacje stresowe reaguję przybieraniem na wadze.
Zobacz także: Czy mój ginekolog przekracza granice?
Ostatnio miałam urodziny i dostałam od mojego chłopaka sukienkę. Piękną, tylko w moim dawnym rozmiarze. Zastanawiam się, czy to była jego umyślna sugestia, abym schudła, czy jednak po prostu jego niewiedza o kobiecej rozmiarówce. Na pewno zrobiło mi się przykro, że nie byłam w stanie jej dopiąć i że nie mogę jej teraz nosić. Chłopak stwierdził, że wyrzucił paragon, więc nie można jej zwrócić, czy wymienić na większą i że na pewno za jakiś czas się w nią zmieszczę.
Co mam o tym wszystkim myśleć?
Monika
Czy to możliwe, że on celowo kupił mi sukienkę w złym rozmiarze? Zagłosuj: