Z Bartkiem spotykałam się od 5 lat. Jak każda para, mieliśmy swoje wzloty i upadki. Dwa lata temu mieliśmy przerwę, nie czułam się wtedy gotowa na poważny związek z 4 lata starszym chłopakiem, który pragnął już dzieci i ślubu (sama miałam wtedy 22 lata). Podczas tej przerwy, uświadomiłam sobie, że jest miłością mojego życia i nie potrafię bez niego żyć. Dlatego wróciliśmy do siebie i przez kolejne dwa lata wszystko było jak w bajce, aż do pewnej feralnej soboty...
Do Bartka przyjechał kuzyn, który wychowywał się i mieszka w Stanach, jest w moim wieku, podczas jego poprzedniej wizyty mieliśmy kilka nieprzyjemnych spięć. Jednak w tym roku było inaczej. Poszliśmy na imprezę, gdzie sporo rozmawialiśmy, piliśmy, wspólnie się bawiliśmy. Bartek musiał wcześniej wracać do domu, więc poprosił mnie żebym zajęła się jego kuzynem i dopilnowała, że wróci cały i zdrowy do domu... I wrócił. Ze mną.
Obydwoje byliśmy pijani, gdy wracaliśmy, pocałował mnie, później wylądowaliśmy w łóżku.
Na drugi dzień zżerały nas wyrzuty sumienia. On chciał powiedzieć Bartkowi, do czego między nami doszło, ja mu zabroniłam, tłumacząc, że za klika dni wraca do USA, więc to w żaden sposób na niego nie wpłynie, a ja zostaję tutaj. Przez następny tydzień starałam się o tym zapomnieć, jednak nie potrafiłam patrzeć w oczy Bartkowi, udając, że wszystko jest ok. Dlatego z dnia na dzień go zostawiłam, nie mówiąc dlaczego. Mija właśnie pół roku odkąd z nim zerwałam.
Wciąż go kocham, on kocha mnie. Chcemy do siebie wrócić. Pozostaje jeden problem... Czy powinnam mu powiedzieć, że zdradziłam go z jego kuzynem i to był faktyczny powód naszego rozstania? Czy może starać się o tym zapomnieć i wynagrodzić Bartkowi to, o czym nawet nie wie? Jestem pewna, że mogę być dla niego najlepszą dziewczyną, a kiedyś idealną żoną i uczynić go najszczęśliwszym mężczyzną na świecie, ale nie mam pewności, czy on mi na to pozwoli, gdy dowie się prawdy...
J.
Czy powiedzieć mojemu eks, dlaczego naprawdę z nim zerwałam? Zagłosuj: