Czy mamy obowiązek zapewniać nocleg gościom weselnym?

Anita zastanawia się, kto powinien się tym zająć.
Czy mamy obowiązek zapewniać nocleg gościom weselnym?
Fot. Unsplash (Nick Karvounis)
12.08.2022

Kiedyś to było standardowe, że państwo młodzi zapewniali noclegi swoim gościom, zazwyczaj w budynku, w którym odbywało się wesele. Teraz coraz częściej odchodzi się od tej tradycji i goście muszą organizować sobie nocleg na własną rękę, chyba że chodzi o najbliższą rodzinę. Wtedy wiadomo, że dla nich pokoje się zamawia.

My z narzeczonym będziemy brać ślub na Mazurach i nie mieliśmy w planach zapewniania gościom noclegu. Raz, że to duży koszt dla nas, a dwa, że i tak mamy na głowie mnóstwo innych spraw. Zadbaliśmy o rodziców i dziadków, reszta musi zająć się tym sama.

Zobacz także: Mój chłopak choruje na depresję. Wykańcza mnie to, że nie potrafię mu pomóc...

Dalszym krewnym i znajomym oczywiście się to nie spodobało. Usłyszeliśmy już kilka głosów, że to nie jest kulturalne i że naszym obowiązkiem jest zadbanie o noclegi dla tych, którzy chcą przenocować. Zwłaszcza że wesele jest na Mazurach, a nie w naszym rodzinnym mieście.

Zdaję sobie sprawę z tego, że to utrudnienie dla gości, ale przecież ja nie zmuszam nikogo do przyjazdu. Jeśli ktoś nie chce sam sobie zorganizować noclegu to nie musi tego robić. Ja sama byłam już na trzech weselach, na których sama musiałam zadbać o nocleg i nie robiłam z tego wielkiej tragedii. Jakie Wy macie do tego podejście?

Anita

Czy mamy obowiązek zapewniać nocleg gościom weselnym? Zagłosuj:

53 % tak
47 % nie

Polecane wideo

200 m2 nowoczesności. Z wizytą w domu Maffashion
200 m2 nowoczesności. Z wizytą w domu Maffashion - zdjęcie 1
Komentarze (71)
Ocena: 4.54 / 5
gość (Ocena: 5) 18.08.2022 17:44
A mnie najpierw Chrześnica zapytała czy potrzebuję nocleg. Nie skorzystałam bo nie bawię się za długo na weselach. Później wspomniała, że na drugi dzień są poprawiny ale na nie nie dostałam zaproszenia. Przyznam nie spodobało mi się to. Dużo gości zostało na nocleg. Mam wrażenie, że moja rola skończyła się na kasie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.08.2022 10:37
u mnie w rodzinie kazdy sam sobie zza nocleg placi.
odpowiedz
Karolina (Ocena: 5) 18.08.2022 00:46
Matko ludzie , dobre zwyczaje to : Mlodzi Tak , Rodzice mlodych i rodzeństwo - Tak chyba ze mieszkaja w miejsc.weselnej to nie trzeba , Seniorzy 70 + jezeli sa przyjezdni i nie maja rodziny na miejscu (ktora sie nimi zaopiekuje /da nocleg ) Tak , Dla zaproszonych gosci ktorzy przyjada z zagranicy zwsze Tak . Na tym lista sie konczy .
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.08.2022 20:10
Cóż, moja siostra wychodziła za mąż, ponad 400 km od naszej rodzinnej miejscowości. Przy zapraszaniu informowała, że z naszej miejscowości może pojechać autobus/bus w zależności ile osób się zgłosi. Każdy zdecydował jechać własnym samochodem a dwie osoby które nie miały czym, po prostu zostały " dokoptowane" do innych. Noclegi - siostra wcześniej skontaktowała się z dwoma hotelami w najbliżej okolicy, wynegocjowała cenę i taką broszurę z nazwą hotelu, stroną internetową i ceną specjalnie dla nich wrzuciła do zaproszenia. Gości z restauracji rozwoził do hoteli wynajęty kierowca. Na drugi dzień był obiad i coś na zasadzie tortu i wszyscy się rozjechali.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.08.2022 20:02
Ja organizowałam i płaciłam nocleg dla tych co mieli do domu więcej niż 40 km. Resztę odwoził autobus. Pytałam się, kto potrzebuje noclegu bo mam po prostu lepsze ceny jeśli sama je zarezerwuję. Za noclegi płaciłam sama - w sumie każda para w kopercie "oddała za nocleg", nocleg był zaraz w budynku obok restauracji. Standard był taki na 2 gwiazdki ale goście zadowoleni i to najważniejsze. Byliśmy na weselu we Włoszech, gdzie musieliśmy sami organizować sobie nocleg ( pojechaliśmy w ramach wakacji więc problemu aż takiego nie było) ale naszukaliśmy się noclegu, żeby był jak najbliżej restauracji bo wesele było w malutkim miasteczku przy morzu co jeszcze bardziej komplikowało sprawę. Najgorsze wesele na którym byłam to właśnie 200 km od domu, restauracja nowa "w szczerym polu", brak kierowcy co by rozwoził gości, brak busa itp. taksówki nie dojeżdżały tam. I połowa wesela nawet kieliszka nie mogła się napić, bo wszyscy byli samochodami. Mega wkurzające.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie