Mój partner chce żebyśmy mieli wspólne konto bankowe. Powinnam się zgodzić?

„Ciągle powtarza, że wydaję pieniądze na głupoty, że w temacie finansów jestem nierozsądna i lekkomyślna jak nastolatka...”.
Mój partner chce żebyśmy mieli wspólne konto bankowe. Powinnam się zgodzić?
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/tezza.barton/)
05.08.2022

Z Markiem jesteśmy parą od trzech lat. W przyszłym roku planujemy ślub. Nasz związek jest raczej szczęśliwy, ale na jednym polu nie potrafimy dojść do porozumienia. Chodzi o finanse. Marek ma do nich zupełnie inny stosunek niż ja...

On wydaje pieniądze wyłącznie na najpotrzebniejsze rzeczy. Ciągle oszczędza, tylko na dobrą sprawę sam nie wie, na co - oboje odziedziczyliśmy mieszkania po dziadkach, a dobre samochody już mamy. W związku z jego manią oszczędzania przestaliśmy nawet wychodzić na sobotnie kolacje, chociaż to było naszym romantycznym zwyczajem od początku znajomości.

Zobacz także: Mój szef chyba się we mnie zakochał. Sytuacja staje się coraz bardziej kłopotliwa...

Nie narzekam na swoje zarobki i lubię od czasu do czasu robić sobie małe przyjemności. Nie wydaję wielkich kwot. Po prostu lubię dbać o siebie i dobrze wyglądać. Miesięcznie zamykam się w puli pięciuset złotych, jakie przeznaczam na nowe ubrania, czy wizyty u fryzjera i kosmetyczki.

Od kiedy zaczęliśmy mówić  o ślubie, Marka coraz bardziej irytują moje comiesięczne wydatki. Ciągle powtarza, że wydaję pieniądze na głupoty, że w temacie finansów jestem nierozsądna i lekkomyślna jak nastolatka. Jego zdaniem ubrań mam pod dostatkiem i powinnam na długo się nimi zadowolić. Wcale tak nie uważam, więc ciągle się kłócimy... 

Ostatnio zaczęłam kryć się z niektórymi zakupami. Nie pokazuję mu nowych ubrań, czy kosmetyków. Nie dowierza chyba, że nic nie kupuję, bo zaproponował mi, żebyśmy założyli wspólne konto w banku. Mówi, że to świetny pomysł i znacznie łatwiej będzie się nam funkcjonowało. Niestety uważam, że chce mieć nade mną kontrolę i śledzić, na co wydaję pieniądze. On zaprzecza i coraz bardziej naciska na wspólne konto... Może przesadzam i faktycznie powinnam się zgodzić?

Anna

Mój partner chce żebyśmy mieli wspólne konto bankowe. Powinnam się zgodzić? Zagłosuj:

4 % tak
96 % nie

Polecane wideo

10 najbogatszych ludzi na świecie. Ile miliardów ma na koncie lider rankingu?
10 najbogatszych ludzi na świecie. Ile miliardów ma na koncie lider rankingu? - zdjęcie 1
Komentarze (79)
Ocena: 4.63 / 5
gość (Ocena: 5) 18.08.2022 10:36
zawsze możecie założyć jedno wspólne konto na pokrycie rachunków i żywność, na które będziecie po prostu miesięcznie przelewać wskazaną przez siebie nawzajem kwotę, ale pozostawić sobie swoje osobne konta na prywatne wydatki.
odpowiedz
zizu (Ocena: 4) 12.08.2022 08:33
ja jestem bardzo oszczędna aż do przesady, ale nigdy w życiu bym mojemu partnerowi noe wyliczała i robiła awantury o to że wydaję swoje ciężko zarobione pieniądze na swoje zachcianki. Mieszkanie opłacamy razem, jedzenie zawsze jest więc czemu nie na sibie kupić gry za 200zl czy 300 jako zachcianka. To że ja mam węża w kieszeni i lubię cyferki na koncie , nie oznacza że ma to robić mój partner. Rada dka tej Pani uciekaj póki możesz od tego typa, bo jak już poeiedziała "jesteśmy RACZEJ szczęśliwi " to znaczy że nie. Plus nigdy bym nie chciała wspólnego konta, chyba że takie dodatkowe gdzie razem z partnerem wpłacamy na rachunki , jedzenie i wspólne oszczędności ile kto może, a to co nam zostaję na naszych to nasza sprawa.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.08.2022 18:41
my mamy wspolne konto bo jednak 90% wydatkow mieszkajac razem jest wspolnych. Do tego nadplacamy srednio 7k miesiecznie kredytu plus raty 3k za dom I samochod. Rozliczanie sie byloby megs ciezke. Na szczescie oboje jestesmy mega oszczedni I majac 17 k miesiecznie razem wychodzimy czy zamawiamy jedzenie raz na 2 mc. U kosmetyczki bylam ostatnio rok temu ;) Dzieki temu w wieku 30 lat mamy splacone polowe kredytu na dom. Polecam jednak oszczedne zycie w tych czasach
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 08.08.2022 11:24
bo duzo wydajesz
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 08.08.2022 08:44
Nie zgadzaj sie, nie jestes rozrzutna. 500 zl na przjemnosci to nie jest duza kwota. Badz stanowcza, odmow i nie kryj sie ze swoimi wydatkami. Jelsi koles tego nie zaakceptuje to do widzenia.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie