W sobotę dowiedziałam się, że moja przyjaciółka i jej partner się zaręczyli. Żeby było zabawnie, zaręczyny miały miejsce trzy tygodnie temu. Przez ten czas nawet nie pisnęła słowem o pierścionku. Zastanawiam się, dlaczego to przede mną zataiła.
Do tej pory raczej mówiłyśmy sobie o wszystkim, a przynajmniej ja dzieliłam się z nią zawsze tym, co było i jest dla mnie ważne. Ona twierdzi, że chciała mi powiedzieć o tym osobiście i że wcześniej nie było okazji na spotkanie.
Zobacz także: Mój pierwszy raz był koszmarny
Wydaje mi się, że oświadczyny są takim wydarzeniem, którym chcesz się dzielić z bliskimi od razu. Dzwonisz do nich, piszesz wiadomość lub wysyłasz fotkę pierścionka. Osobiście to można o tym powiedzieć rodzicom, ale najbliższej przyjaciółce?
Jak myślicie, o co tak naprawdę może chodzić? Czy to normalne, że dowiaduję się o tak ważnej rzeczy prawie miesiąc później?
Ola
Czy to normalne, że przyjaciółka nie powiedziała mi o swoich zaręczynach? Zagłosuj: