Piąty raz oblałam egzamin na prawo jazdy. Czy powinnam się już poddać?

Iwona nie ma pojęcia, co robi źle.
Piąty raz oblałam egzamin na prawo jazdy. Czy powinnam się już poddać?
Fot. pexels (Robert Nagy)
03.06.2022

Nienawidzę tego tematu i aż mam dreszcze na całym ciele, jak tylko o tym pomyślę. No, ale muszę podjąć jakąś decyzję. Możliwości są dwie i każda z nich wydaje mi się równie kiepska. Prawko miało być tylko formalnością, a nie umiem go zdać.

Co mnie najbardziej wkurza, to fakt, że za kółkiem radzę sobie całkiem nieźle. W czasie jazd instruktor praktycznie ma ma żadnych uwag. Jeżdżę ostrożnie, odpowiednią prędkością, przestrzegam przepisy, umiem parkować. Więc w czym problem?

Zobacz także: Facet obiecał, że się odezwie, a milczy…

Kurs jest dla mnie przyjemnością. Do samochodu wsiadam na luzie, śmigam po mieście i czuję się jak ryba w wodzie. Przychodzi dzień egzaminu i zupełnie tracę głowę. Tylko, że każdy się denerwuje, a ludzie jakoś potrafią to zaliczyć.

Ja nie. Właśnie oblałam piąty raz. Za każdym razem ten sam scenariusz. Jakieś drobne przewinienia, egzaminator każe się zatrzymać i po robocie. Wracam zapłakana, ale już z kolejnym terminem.

Tym razem się wstrzymałam, bo muszę przemyśleć sprawę. Z jednej strony nie chcę się poddawać, bo lubię jeździć i prawo jazdy bardzo ułatwi mi życie. Z drugiej - może ja faktycznie nie mam do tego głowy i kierowcy ze mnie nie będzie.

Podpowiedzcie mi proszę, co robić. Dać sobie już spokój?

Iwona

Piąty raz oblałam egzamin na prawo jazdy. Czy powinnam się już poddać? Zagłosuj:

10 % tak
90 % nie
Horoskop miłosny na CZERWIEC
Horoskop miłosny na CZERWIEC - zdjęcie 1
Komentarze (162)
Ocena: 4.75 / 5
Mela (Ocena: 5) 10.06.2022 18:11
Ja miałam podobnie. Fakt że po trzech nieudanych próbach odpuściłam i do tematu wróciłam po 3 latach, więc było ciężko. Na kursie ok, łuk wzorowo, parkowanie wzorowo a jak trzeba było wsiąść do pojazdu egzaminacyjnego to trzęsłam się jak galereta że nogi na pedale nie mogłam utrzymać. Myślenia zero, głową pusta, głupota za głupotą. Już miałam odpuścić i pewnie gdyby nie mąż to dała bym sobie spokój ale faktycznie policzyłam zmarnowany czas, pieniądze i moje zdrowie bo kosztowało mnie to mnóstwo nerwów. Wreszcie jakimś cudem ogarnęłam nerwy i wyjechałam z tego cholernego placu i zdałam. Nie poddawaj się
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.06.2022 23:53
Zdałam egzamin mając 53 lata nie za pierwszym za kolejnym jak większość. Nie podałam się chociaz miałam 2 letnia przerwę między egzaminami Obecnie mam swoj samochodzik i jeżdżę czasem nie włączę świateł za długo nie zmienię biegu na wyższy czasem za wolno czasem za szybko ale jeżdżę
odpowiedz
Ewi (Ocena: 5) 09.06.2022 22:51
Nie poddawaj się walcz do końca ja zdałam za 10 razem też było ciężko bo stres i wogole głupie błędy ale wkoncu mam ten wymarzony plastik trzymam kciuki ?☺️
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.06.2022 19:53
Mam znajomą która poszła na prawko z miesiąc może dwa miesiące szybciej niż ja ? I ja już mam prawko 3 lata a ona dalej się męczy ? Także nie warto się poddawać ! Jedna moja ciotka zdała za 13stym razem a teraz jest super kierowca ??
odpowiedz
NadiA (Ocena: 5) 07.06.2022 19:56
Cześć panowie, mam na imie Nadia do Polski przyjechałam z Kijowa uciekając przed wojną. Chętnie poznam normalnego faceta. Nie szukam sponsora, nie interesuje mnie jakie masz zarobki, samochód itp. Przede wszystkim cenię kulturę osobistą i poczucie humoru, wygląd dla mnie to sprawa drugorzędna. Zainteresowanych panów zapraszam do kontaktu. Numer telefonu i więcej fotek wrzuciłam na swój profil tutaj: http://panieonline.pl/nadia89
zobacz odpowiedzi (1)
Joanna (Ocena: 1) 07.06.2022 11:07
Do garów.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.06.2022 07:10
Nie masz się czym przejmować. Mam koleżankę, która zdała za pierwszym i już kilka razy wjechała komuś w tył, bo nie umie wyhamować przed autem stojącym przed nią. Raz tez wjechała do rowu. Jej mąż z kolei 6 razy zdawał teorie. A najgorsze jest to, że oboje jeżdżą…
zobacz odpowiedzi (5)
gość (Ocena: 5) 06.06.2022 14:42
Pojezdzij z innym instruktorem
zobacz odpowiedzi (1)
elek (Ocena: 5) 06.06.2022 10:19
ja zdalam za 8 razem, po 5 niezdanych egzaminach zrobilam sobie rok przerwy bo mialam dosc, potem dobralam jazdy w innej szkole i udalo sie za 3 razem :) teraz jazda idzie mi dobrze , czuje sie pewnie za kolkiem i nie zaluje, ze sie nie poddalam
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.06.2022 08:33
Ja zdałam za 4, z czego 2 razy odwoływałam się bez skutku. Na 2 egzaminach miałam jakiegoś rzęcha, który gasł. Normalnie samochód może zgasnąć raz, a tutaj egzaminator przymykał oko na to, że zgasł mi ze 3 razy i za czwartym razem oblał egzamin. Przesiadł się na miejsce kierowcy i co? Tez mu gasł. Odwołanie zostało odrzucone (2 razy z tego powodu) bo, jak uzasadniono, egzaminatorowi mógł gasnąć, a poza tym nie ma na to nagrań, bo kamera została wyłączona tuż po tym jak się przesiedliśmy. 3 egzamin- zatrzymałam się przed przejściem dla pieszych, jakaś miła pani emerytka postawiła nogę na pasach, po czym ją zabrała. Koniec egzaminu, bo nie stworzyłam bezpiecznych warunków przejścia przez jezdnię. Za 4 razem miałam już sprawny samochód, zdałam bez problemu.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie