Fryzjerka bierze ode mnie przynajmniej 200 zł. Czy przepłacam?

Koleżanka zasugerowała Lenie, że to zbyt wysoka stawka.
Fryzjerka bierze ode mnie przynajmniej 200 zł. Czy przepłacam?
Fot. Unsplash (Nicolas Flor)
06.05.2022

Strasznie nie lubię, gdy ktoś obcy się mną zajmuje. Z tego powodu nigdy nie robiłam sobie paznokci, bo nie wysiedziałabym 2 godzin z manikiurzystką. Masaż? Aż mam ciarki na samą myśl. Tak samo depilacja i inne zabiegi kosmetyczne.

Do fryzjera chodzić muszę, bo sama tego nie zrobię. Kiedyś próbowałam skrócić grzywkę, ale szybko tego pożałowałam. Mam zaufany salon w naszej miejscowości i jedną sprawdzoną panią, która robi co musi i nie zagaduje mnie na siłę.

Jestem ogólnie zadowolona z jej usług, ale ktoś mi powiedział, że sporo przepłacam.

Zobacz także: Moja siostra znów wdała się w romans z żonatym facetem

Nigdy nie wzięła ode mnie mniej niż 200 zł, choć prawda jest taka, że nie podcinam tylko końcówek. Zawsze jest też jakieś modelowanie albo koloryzacja. Ostatnio zapłaciłam 280 zł z farbą i regeneracją. Tanio nie jest, ale myślałam, że tak trzeba.

Ostatnio koleżanka mnie zapytała, gdzie chodzę, bo jej fryzjerka poszła na urlop macierzyński. Poleciłam jej swoją, ale zamarła, kiedy usłyszała cenę. Jej zdaniem to straszne zdzierstwo. Tym bardziej, że mówimy o osiedlowym salonie.

Dała mi tym trochę do myślenia. Nie ukrywam, że każda wizyta to jest dla mnie spore obciążenie finansowe i chętnie wydawałabym mniej. Zupełnie się na tym nie znam i ciekawi mnie, jakie stawki są gdzie indziej, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.

Wy też uważacie, że przepłacam?

Lena

Fryzjerka bierze ode mnie przynajmniej 200 zł. Czy przepłacam? Zagłosuj:

38 % tak
62 % nie
Co studiowały największe polskie influencerki?
Co studiowały największe polskie influencerki? - zdjęcie 1
Komentarze (25)
Ocena: 4.68 / 5
Katarzyna (Ocena: 5) 08.05.2022 22:50
Nie płacę. Włosy ścina mi mama za darmo. Nie jest fryzjerką obcinała też włosy tacie, babciom, bratu i sobie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.05.2022 00:16
Jak sobie wydziwiasz jakieś fryzury, kolory, ombre, srombre i wuj jasny wie co jeszcze to płać i 500. Ja płacę 40 i mam podcięte i tyle. Kolor mam naturalny od urodzenia i taki mi pasuje.
zobacz odpowiedzi (1)
Marzena (Ocena: 5) 07.05.2022 18:35
Też korzystam z fryjzerów na wpadaj.pl - zawsze znajdę takiego, który jest specjalistą w swoim fachu, a nie kosztuje miliony :)
odpowiedz
Kejti (Ocena: 5) 06.05.2022 18:12
Ja polecam wpadaj pl - nie będziesz przepłacać, idzie znaleźć dobrego fryzjera na każdą kieszeń :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.05.2022 14:45
Ja płacę 200 zł w Szczecinie za sombre i podcięcie raz na 3miesiace
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.05.2022 11:32
Mam długie włosy, fryzjerka obcina, koloryzacja, jakieś odżywki, sauna na włosy płace 280zl w miasteczku 17 tysięcy mieszkańców. Do innej fryzjerki nie z polecenia bym nie poszła.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.05.2022 11:27
Przecież ten sam artykuł był jakiś czas temu. Redakcjo wymyśl coś nowego
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.05.2022 10:39
Zdecydowanie za dużo. Nie rozumiem, jak można nie umieć podciąć sobie końcówek, czy grzywki. Z taką pierdołą chodzicie do fryzjera ?! Serio ? Rozumiem koloryzacja, balejaż, ombre itp. bo to trudno zrobić samemu, ale głupie podcinanie i jeszcze płacić za to taką sumę? Ja sama sobie podcinam końcówki i zawsze mam równo podcięte, u fryzjera byłam może kilka razy w życiu, kiedy robiłam sobie kiedyś pasemka i tyle. Szkoda mi kasy na fryzjera, kiedy sama potrafię to zrobić. Wolę iść do kosmetyczki na paznokcie, bo to trzeba mieć talent, żeby je dobrze zrobić.
zobacz odpowiedzi (6)
Ala (Ocena: 5) 06.05.2022 09:57
Jak na średnią salonów to mało. Jak za usługę to dużo. Niestety fryzjerom dzisiaj się wydaje że są artystami jak Michał Anioł. Dlatego też warto przeczytać kilka instrukcji, zakupić farbę i aktywator i samemu do dzieła. To nie jest wiedza tajemna. Jeśli ktoś chce ciekawszą fryzurę musi iść dla salonu. Jednak ja w okolicy 50km nie mam nikogo utalentowanego. Nigdy nie wyszłam z salonu z tym o co prosiłam, nawet jak zapłaciłam 500zł. Zawsze to wina poprzedniej farby albo moich cienkich włosów albo złego wiatru... Ostatnio po zabiegu 'pielęgnacji ogniem' wyciągałam 3 dni włosy garściami. Obiecałam sobie nigdy więcej. Od prawie 3. lat nie chodzę do fryzjera. Robię sombre i podcinam sama i wychodzi o wiele lepiej.
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 06.05.2022 09:15
280 zł cięcie, koloryzacja i modelowanie to wcale nie jest dużo nawet na krótkie włosy i małe miasteczko o ile masz dobrego fryzjera, który pracuje na w miarę dobrych produktach. Wtedy nie ma znaczenia, że to mały osiedlowy salon, bo produkt kosztuje dla niego tyle samo, co dla salonu w innym miejscu. Koleżanka może i oszczędza, ale pytanie jaki jest tego efekt. Moja fryzjerka bierze całkiem sporo, ale ma bardzo dobre farby. Farbuje się raz na pół roku, a miesiąc przed wizyta ludzie pytaj czy przypadkiem nie wyszłam od fryzjera, bo mam piękny kolor. Akurat ja idę w czerwienie, czasami jakiś malinowy, ale zwykle w podobnym stylu i zawsze wypłukuje mi się w piękny równy rudy odcień, który nawet po kilku miesiącach wygląda świeżo i ładnie, więc widzę za co płace. Za dobrze zrobioną usługę czasami warto zapłacić. Inny przykład. Mój mąż ostatnio poszedł do tańszego fryzjera, twierdząc, że obcięcie maszynką na jedną długość to żadna filozofia i nie będzie przepłacać. Pani w salonie po skończonej usłudze chciała przetrzeć mu twarz tą samą miotełką, którą chwilę wczensiej "odkurzała" z resztek włosów siedzisko fotela po poprzednim kliencie. Dla mnie osobiście było to obrzydliwe i gdyby nie jego spokój i to, że mnie powstrzymał chyba bym zrobiła tam awanturę stulecia. Taniej nie zawsze znaczy lepiej.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie