Mój syn Jasiek w lutym skończył 14 lat. Dla mnie to jeszcze dziecko, choć widzę, jak stopniowo zaczyna dojrzewać. W dodatku chyba ma powodzenie w swojej klasie, bo ostatnio mi mówił, że rywalizowały o niego dwie dziewczyny. On wybrał jedną z nich i teraz są parą.
Staram się być wyrozumiała dla Janka, ale trochę nieswojo mi się patrzy, kiedy chodzą razem za rękę albo witają i żegnają całusem w usta. Moim zdaniem zdecydowanie na to za wcześnie. Ja miałam pierwszego poważnego chłopaka w wieku 16 lat.
Zobacz także: Przyjaciółka zasypuje mnie zdjęciami swojego dziecka
Wiem, że dzieci dorastają teraz szybciej, ale chyba muszą być jakieś granice. Nie zabronię mu spotykać się z tą dziewczyną, ale rozważam poważną rozmowę z nim na temat tego, co wypada, a co nie w jego wieku. Na całowanie jest jeszcze za wcześnie, przecież to dzieciaki.
Czy są tu mamy z podobnymi doświadczeniami? Mam się o co martwić, czy teraz to normalne, że dzieci tak szybko chcą się bawić w dorosłość?
Małgorzata
Czy to normalne, że syn w tym wieku ma już dziewczynę? Zagłosuj: