Od paru dni wiem, że na 100% jestem w ciąży. To nieplanowana wpadka. Wcześniej to podejrzewałam, bo dziwnie się czułam. Na teście dwie kreski, ale wolałam upewnić się u lekarza. On potwierdził ciążę.
Trudno mi opisać moje emocje. Na pewno radość, bo chcieliśmy z narzeczonym mieć dzieci, ale chyba też przerażenie i rozczarowanie, że stało się to teraz, przed ślubem. Pobieramy się w drugiej połowie sierpnia. Wtedy mój brzuch już będzie bardzo widoczny.
Polecamy także: Irytuje mnie ekspedientka z osiedlowego sklepu
Zastanawiam się nad przełożeniem ślubu na późniejszy termin. Nie chcę go przyspieszać, bo teraz jeszcze wiele rzeczy nie jest gotowych, wybranych i opłaconych. Sala zarezerwowana na datę sierpniową. Chciałabym, żeby to był wyjątkowy dzień, w którym wszystko wygląda tak, jak zaplanowaliśmy. A nie tak na szybko, byle jak.
Zawsze marzyłam też o ślubie latem. Chciałam mieć piękną, dopasowaną sukienkę z wyciętymi plecami. Nigdy nie wyobrażałam też sobie brać ślubu w zaawansowanej ciąży.
Trochę mnie to wszystko przytłacza i załamuje. Narzeczony mówi, że zrobimy jak będę chciała. Możemy pobrać się szybciej, możemy przełożyć ślub na czas, kiedy maluch już się urodzi. Tylko jak ja będę organizować swoje wymarzone wesele, zajmując się małym dzieckiem? To będzie utrudnione, może wręcz nierealne.
Rodzina jeszcze nie wie o ciąży, ani o tym, że być może w sierpniu ślubu nie będzie. Nawet jak zdecydujemy się pobrać w pierwotnym terminie, to przecież może być tak, że będę się słabiej czuła, będę zmęczona. Moja przyjaciółka końcówkę ciąży przeleżała, a ja mam się martwić o to, czy dam radę dojść do ołtarza na własnym ślubie? Jakoś tego nie widzę.
Nie mam też w głowie dobrego rozwiązania. Może Wy coś poradzicie. Dziękuję.
Agata
Czy przełożyć ślub z powodu wpadki? Zagłosuj: