Kilka lat temu zachorowałam. Na mój stan złożyło się wówczas wiele spraw, między innymi problemy w szkole, w domu… Okazało się, że mam depresję, do której dołączyła nerwica. Leczono mnie silnymi środkami psychotropowymi. Przyjmowałam na tyle duże ich ilości, że musiałam być pod obserwacją lekarską, więc przez kilka miesięcy (łącznie) przebywałam w szpitalu psychiatrycznym.
Zobacz także: LIST: „Mąż wydziela mi po 20 zł dziennie”
Obecnie jestem już zdrowa, zakończyłam terapię, nie przyjmuję żadnych leków. Niedawno poznałam wyjątkowego mężczyznę i po raz pierwszy w życiu stworzyłam związek. Wcześniej spotykałam się raz z tym, raz z tamtym – na kawę, do kina… Ale pierwszy raz czuję, że to coś ważnego. Zależy mi na jego opinii, na jego dobrym zdaniu o mnie, na jego aprobacie dla tego, co robię.
Mimo że spędzamy ze sobą wiele czasu, nie odważyłam mu się powiedzieć o tamtym epizodzie. Wiem, że powinnam. Ale boję się jego reakcji, swojego wstydu.
Nie wiem też, czy jego stosunek wobec mnie by się nie zmienił po takiej informacji.
Nie chcę, żebyście uznały, że moje pytanie jest głupie albo dotyczy czegoś mało ważnego. To dla mnie istotne. Boję się, że jeśli to wyjdzie po latach (a liczę na wiele lat!), on może być rozczarowany tym zatajeniem…
Powiedzieć? Jak? Kiedy?
Ula
Czy przyznać się chłopakowi, że kiedyś leczyłam się na nerwicę? Zagłosuj: