Życie różnie się ludziom układa i staram się być wyrozumiała w tej kwestii. Nie każdy ma bogatych rodziców, którzy kupują dziecku pierwsze mieszkanie i samochód na dobry start. Czasem mieszka się z nimi pod jednym dachem dłużej niż byśmy tego chcieli.
Ja akurat wyprowadziłam się z rodzinnego mieszkania na studiach. Poszłam do pracy i po kilku latach wynajmowania kawalerek, wzięłam kredyt na swoje pierwsze mieszkanie. Spłacam go do teraz i będę spłacać jeszcze długo, ale świadomość, że mam coś własnego jest dla mnie ważna. Nie wiem, co musiałoby się stać, żebym z powrotem zamieszkała z rodzicami.
Zobacz także: Dowiedziałam się, że on od trzech lat mnie zdradza
Facet, z którym byłam na kilku randkach, ma zupełnie inne podejście do życia niż ja. Ma 38 lat i nadal mieszka z mamą. Twierdzi, że kiedyś i tak odziedziczy po niej to mieszkanie, więc po co ma kupować teraz własne i ładować się w kredyt na pół życia.
Płacą rachunki po połowie, sam sobie pierze i gotuje. Podobno, bo nie byłam u nich w mieszkaniu i nie poznałam jego mamy. Szczerze mówiąc to trochę mnie dziwi, że facet przed 40-tką nie chciał pójść na swoje, ale z drugiej strony czy mam prawo potępiać jego podejście do finansów i kredytów? Poza mieszkaniem z mamą on raczej nie ma jakichś potężnych wad. Wydaje się fajnym człowiekiem.
Był w kilku poważnych związkach i wtedy wyprowadzał się od mamy do swoich kobiet. Jak związki się kończyły to wracał do rodzinnego mieszkania.
Dać mu szansę czy uciekać? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Ewa
Czy związać się z facetem, który w wieku 38 lat mieszka z mamą? Zagłosuj: