Max jest w mojej rodzinie od 6 lat. Najpierw mieszkał ze mną i z rodzicami, a kiedy się od nich wyprowadziłam było dla wszystkich jasne, że pies idzie ze mną. Mamy ze sobą niezwykłą więź i kocham go bardzo.
Max nie jest problematyczny. Bywa zazdrosny o ludzi, którzy do mnie przychodzą, chyba że już kogoś dobrze pozna. Na moich przyjaciół i rodzinę reaguje zawsze radością i nigdy na nich nie szczeka, chyba że z pozytywnej ekscytacji. Do obcych jest oczywiście nieufny i na spacerach, kiedy widzi, że ktoś się do mnie zbliża, od razu warczy. Tak samo na kurierów. Uspokaja się na mój sygnał.
Zobacz także: Były chłopak ciągle mnie nachodzi
Niestety niepokoi mnie to, jak reaguje na mojego nowego chłopaka. Robert był już u mnie kilka razy, więc teoretycznie Max powinien go już poznawać i nie warczeć na niego tak bardzo. W towarzystwie Roberta robi się jednak bardzo niespokojny i nieufny. Nie daje mu się głaskać. Stoi przy mnie jak stróż i nie chce mnie odstępować na krok. Nie jestem w stanie przytulić się do Roberta czy go pocałować, bo pies za chwilę nas rozdziela.
Nie wiem, czy to zazdrość Maxa o mnie, czy problem jest głębszy. Mówi się przecież, że psy źle reagują na złych ludzi. Może mój pies wyczuwa i widzi coś więcej niż ja? Znamy się z Robertem krótko, mało o nim wiem, ale wydaje mi się dobrym chłopakiem.
Niepokoi mnie ich wzajemna relacja. Robert też nie przepada za Maxem, czemu w sumie się trochę nie dziwię, bo Max go do siebie nie dopuszcza. O co może chodzić?
Justyna
Czy powinnam się niepokoić tym, że mój pies nie znosi mojego chłopaka? Zagłosuj: