Organizowanie wesela to bardzo duży wydatek, dlatego staram się szukać oszczędności tam, gdzie się da. Ostatnio wpadłam na pomysł, żeby pójść do ołtarza ze sztucznymi kwiatami. Znalazłam prześliczny bukiecik w sklepie z wyposażeniem wnętrz. Kwiaty wyglądają jak prawdziwe, pasują do sukni, a ich cena to tylko… 29 zł. W porównaniu do prawdziwej wiązanki, za którą trzeba zapłacić nawet 300 zł, to jak za darmo.
Sztuczny bukiet kupiłam, bo jeśli nie zdecyduję się mieć go ze sobą na ślubie, to będzie ozdobą salonu. Jego zaleta jest zresztą taka, że byłby świetną pamiątką ślubną. Prawdziwe kwiaty zwiędną i się je wyrzuci, bo nawet po zasuszeniu nie będą wyglądały tak dobrze, jak sztuczne.
Zobacz także: Suknia ślubna, która ma same pozytywne komentarze. „Niemożliwie idealna”
Waham się, co robić. Można iść do ślubu ze sztucznymi kwiatami czy to zła wróżba?
Karolina
Czy można iść do ślubu z wiązanką sztucznych kwiatów? Zagłosuj: