Problemy z wahaniami wagi miałam od zawsze. W liceum udało mi się schudnąć 10 kilogramów, ale na studiach odrobiłam to z nawiązką. Ostatnio było podobnie. Przed urlopem zrzuciłam sporo, żeby dobrze wyglądać w kostiumie kąpielowym, ale po wakacjach trochę sobie pofolgowałam z jedzeniem. W efekcie znowu przytyłam.
Ostatnio czytałam o diecie Schrotha, która polega na tym, by przez 6 tygodni dziennie spożywać 400-600 kcal. Z tego, co się orientowałam, dzięki niej można pozbyć się z organizmu toksyn, bo jada się głównie węglowodany roślinne i pije soki oraz napary roślinne. Efekty podobno są bardzo dobre, ale zastanawiam się, czy tak mała ilość kalorii dziennie nie jest zbyt rygorystyczna.
Zobacz także: Czy powiedzieć koleżance, że jej ciągłe telefony mi przeszkadzają?
Próbowałam już różnych diet i żadna nie dawała rezultatów na zawsze, więc rozważam kolejną opcję. Może któraś z Was stosowała tę dietę i może mi napisać, czy jest warta polecenia? Z góry bardzo dziękuję.
Maja
Czy warto przejść na dietę Schrotha? Zagłosuj: