Od półtora roku jestem z Kubą. On wcześniej pół życia mieszkał zagranicą, wrócił do kraju przez pandemię. Poza mną, nic go w Warszawie nie trzyma. Pracę ma taką, że może ją wykonywać właściwie wszędzie. Z rodziną praktycznie nie ma kontaktu. Ja przeciwnie. W stolicy mam siostrę, a pod Warszawą mieszkają moi rodzice. Tutaj mam też swoje mieszkanie, przyjaciół, pracę. Mimo to rozważam, czy nie wynieść się z Kubą w góry.
Zobacz także: Czy powiedzieć przyjaciółce, że nie podoba mi się jej suknia ślubna?
On od pewnego czasu bardzo często o tym mówi. Nie znosi stolicy, tłumu, smrodu, betonowej dżungli. Chciałby mieć domek w górach, własny kawałek ziemi. Zaproponował, żebym sprzedała swoje mieszkanie i żebyśmy razem zainwestowali w dom na południu Polski. Z jednej strony tego chcę, z drugiej oznaczałoby to zupełnie nowy start. Musiałabym rzucić swoją pracę, oddzielić się od rodziny i przyjaciół. Widywanie ich stałoby się o wiele rzadsze.
Iść za żywioł czy się z tak poważną decyzją jeszcze wstrzymać? Kuba to facet na całe życie, wiem to, ale co z moim dotychczasowym życiem?
Basia
Czy wyprowadzić się dla faceta do innego miasta? Zagłosuj: