Picie kawy to dla mnie przyjemność i codzienny rytuał. Lubię ją sobie zaparzyć tuż po przebudzeniu, żeby jej aromat roznosił się po mieszkaniu. Pierwszą kawę piję zazwyczaj po porannej toalecie, jeszcze przed śniadaniem. Potem coś jem i parzę drugą kawę. W ciągu dnia potrafię ich wypić nawet pięć, ostatnią około godziny 18:00.
Znajomi zawsze się dziwili, że piję kawę wieczorem, ale ja nigdy nie miałam z tego powodu problemu z zaśnięciem. Dodam tylko, że piję 100% arabica, a nie jakąś rozpuszczalną lurę. Tak jak wspomniałam, dla mnie picie kawy to przyjemność. Piję ją dla smaku, a nie dlatego, żeby się pobudzić. Ostatnio przeczytałam jednak w artykule dotyczącym zdrowia, że dzienny limit kawy nie powinien przekraczać dwóch kubków.
Zobacz także: Czy pozwolić mojej 18-letniej córce zamieszkać z chłopakiem?
Z drugiej strony mówi się dużo o zaletach picia kawy, czy o tym, że poprawia koncentrację i wydolność. Nie jestem od niej uzależniona, ale jeśli mam wybór: herbata czy kawa albo woda czy kawa, zawsze wybieram to drugie.
Pięć kaw dziennie to za dużo?
Kasia
Czy pięć kaw dziennie to zbyt dużo? Zagłosuj: