Mogłabym to oglądać od rana do wieczora. Czasami w weekendy rzeczywiście tak robię. Włączam od pierwszego sezonu i tak leci odcinek za odcinkiem. Dorastałam z "Przyjaciółmi" i nadal mi się nie znudzili. Nawet teraz, kiedy jestem już niby poważną żoną, a wkrótce matką.
Za niecałe 3 miesiące urodzę córkę i to chyba najwyższy czas, żeby pomyśleć o imieniu. Tradycyjne w stylu Zofia czy Hanna w ogóle mi się nie podobają. Może dobrym pomysłem byłoby poszukanie inspiracji w czymś, co lubię?
Zobacz także: Moja mama miała 17 lat, kiedy mnie urodziła. Strasznie się tego wstydzę
Jedna z bohaterek tego serialu jest mi szczególnie bliska. Chciałabym mieć takie dziecko.
Mam na myśli Phoebe Buffay. Niektórzy twierdzą, że jest niezrównoważona, ale tak naprawdę to bardzo twórcza, zabawna i wrażliwa postać. Zawsze najbardziej podobały mi się sceny z nią. Potrafi rozbawić do łez, ale też wzruszyć.
Nie miałabym nic przeciwko, gdyby moja córka miała coś z niej. Marzę o tym, by wyrosła na kobietę, która jest sobą, nie boi się własnego zdania, ma wielu przyjaciół, szalone przygody i wreszcie znajduje miłość swojego życia.
Aż mi się ciepło robi na sercu, jak sobie pomyślę o mojej małej Phoebe.
Wiem, że w Polsce takie imię będzie brzmiało bardzo oryginalnie. Niektórzy mogą mieć problem z poprawnym zapisem. Ale z drugiej strony - chyba każdy je słyszał i kojarzy mu się pozytywnie. Myślicie, że to dobry pomysł?
Agata
Czy Agata powinna nadać córce imię Phoebe? Zagłosuj: