Od 2 miesięcy spotykam się z facetem, który jest prawie 30 lat starszy ode mnie. Ja mam 22 lata, on 51. Nie wygląda na swój wiek. Ma szpakowate włosy, jest wysoki, elegancko się ubiera. Facet z klasą. Jest wdowcem, ma dorosłego syna. To nie jest podstarzały tatusiek, który szuka rozrywki z młodymi dziewczynami. Do tej pory zbierał się po śmierci żony i dopiero od niedawna ponownie zaczął randkować. Twierdzi, że uczucie do mnie go zaskoczyło i nie spodziewał się, że zakocha się w kobiecie, która jest od niego tyle młodsza.
Zobacz także: On chce, żebyśmy kupili razem mieszkanie. Nawet nie jesteśmy zaręczeni…
Mimo różnicy wieku bardzo dobrze czujemy się ze sobą i ciągle mamy o czym rozmawiać. Muszę przyznać, że ja również zaangażowałam się uczuciowo w tę relację. Nikt z moich znajomych nie wie jednak, że spotykam się z kimś o tyle lat starszym. Tym bardziej nie mówiłam o nim moim rodzicom – mój ojciec jest młodszy od mojego partnera, więc to już w ogóle mało komfortowa sytuacja.
Chcę dalej brnąć w tę znajomość, ale zastanawiam się, czy ma to sens? Są tu może dziewczyny, które stworzyły szczęśliwą relację z dużo starszym mężczyzną?
Maja
Czy związek z facetem starszym o 30 lat ma sens? Zagłosuj: