Zbliża się Dzień Mamy i powoli zaczynam myśleć nad prezentem z tej okazji. Wpadłam na dość szalony pomysł, żeby zabrać mamę do salonu i zafundować jej pierwszy tatuaż w życiu. Ja mam już na ciele kilka wzorów, które bardzo jej się podobają i za każdym razem powtarza, że gdyby była młodsza to na pewno też by sobie coś wytatuowała.
Mam znajomego tatuatora, który przyjąłby nas w terminie, który mnie interesuje, czyli 26 maja. Mogłybyśmy wtedy wytatuować sobie coś obie, jakiś wspólny wzór na pamiątkę. Nie wiem jednak, czy stawianie mamy przed takim faktem to nie przesada. Nie chcę, żeby czuła się zmuszona. Może lepiej podarować jej symboliczny voucher na tatuaż w dowolnym terminie? Tylko że wtedy prezent i wspólne robienie tatuażu w Dniu Matki nie będzie już takie wyjątkowe.
Co robić?
Iga
Zobacz także: Mój mąż jest kiepskim ojcem. Wychowuję dzieci praktycznie sama…
Czy zafundować mamie tatuaż w Dniu Matki?