Ja i Piotrek nie byliśmy ze sobą za długo, bo półtora roku. Mimo to bardzo się zżyłam z jego rodziną, a zwłaszcza z mamą. To wspaniała, serdeczna kobieta. Często do siebie dzwoniłyśmy, chodziłyśmy razem na zakupy, gotowałyśmy razem. Kiedy między mną a Piotrkiem zaczęło się psuć, jego mama bardzo to przeżywała. Namawiała nas do tego, żebyśmy spróbowali dać sobie szansę. Nie wyszło, podjęliśmy decyzję o rozstaniu.
Bardziej niż za Piotrkiem, tęsknię za jego mamą, zwłaszcza że ze swoją nigdy nie miałam tak ciepłych kontaktów. Zastanawiam się jednak, czy to w ogóle wypada, żeby dalej do niej dzwonić i się z nią spotykać, skoro ja i Piotrek praktycznie ze sobą nie rozmawiamy… Piotrek mógłby sobie tego nie życzyć, bo to w sumie trochę dziwna sytuacja.
Czy Waszym zdaniem kontakt z „teściową” po zerwaniu to dobry pomysł?
Ola
Zobacz także: Zajmowanie się dziećmi i domem to JEST praca!